"Niania": synek Marii Maciejowskiej jest ciężko chory
Zamiast na karierze, Maciejowska skupiła się na rodzinie. Trzy lata temu na świat przyszedł jej synek – Tymonek. Nikt nie przypuszczał, że szczęście będzie trwało tak krótko. W 2014 roku u chłopca wykryto białaczkę limfoblastyczną, a życie aktorki wywróciło się do góry nogami.
Potrzebna pomoc
Od czasu serialu „Niania” słuch o Marii Maciejowskiej zaginął. Mimo że hit stacji TVN był jej ekranowym debiutem i zarazem szansą na wielką karierę, ona wolała pójść zupełnie inną drogą. Widzom znana jest z roli Małgosi, najstarszej córki Skalskiego. Pracę na planie serialu rozpoczęła w wieku zaledwie 15 lat. Ta nieco nieśmiała blondynka podbiła serca fanów naturalnością i urokiem osobistym. Gdy serial zniknął z anteny nie zdecydowała się dalej pracować jako aktorka. Zamiast na karierze, Maciejowska skupiła się na rodzinie. Trzy lata temu na świat przyszedł jej synek - Tymonek. Nikt nie przypuszczał, że szczęście będzie trwało tak krótko. W 2014 roku u chłopca wykryto białaczkę limfoblastyczną, a życie aktorki wywróciło się do góry nogami. Dziś, za pośrednictwem fundacji, prosi o pomoc dla swojego dziecka. Jak się czuje jej synek? * *Zobacz także: Tamara Arciuch o show biznesie
Trudna droga do przebycia
Tymon od blisko dwóch lat zmaga się z chorobą. Przeszedł już serię chemioterapii dożylnych, ale to nie koniec jego leczenia.
- Przed nami, w wersji optymistycznej, jeszcze ostatni blok chemii dożylnej, a następnie półtora roku chemii podtrzymującej - pisze aktorka na stronie fundacji.
Leczenie spowodowało u chłopca spustoszenie w organizmie, ale przede wszystkim odcięło go od normalnego życia. A wszystko przez obniżoną odporność, która stanowi dla niego teraz duże niebezpieczeństwo.