Narodziny w dziczy, czyli kontrowersyjne reality show o porodach na łonie natury
None
Porody rodem z epoki kamienia łupanego
Podczas gdy większość przyszłych matek robi wszystko, by urodzić w jak najlepszych warunkach, gwarantujących nie tyle komfort, co przede wszystkim bezpieczeństwo dla nich i ich dziecka, są na świecie i takie, które decydują się rodzić jak prakobiety.
Jedna z nich kilka miesięcy temu zarejestrowała poród na łonie natury i umieściła go w sieci. Nagranie przedstawiające zdaną niemal wyłącznie na siebie kobietę, która bez pomocy lekarzy rodziła nad leśnym strumykiem, w ciągu miesiąca obejrzało niemal 20 mln internautów. Amerykański kanał Lifetime postara się, by wkrótce narodziny w dziczy obejrzały kolejne miliony - tym razem telewidzów.
Stacja ogłosiła właśnie szokującą produkcję zatytułowaną "Born in the Wild" zainspirowaną wyżej opisanym nagraniem, w której pokaże ekstremalne porody w dziczy. Choć władze stacji dopiero zapowiedziały reality show, już spotkały się z lawiną krytyki zarzucającą im promowanie niebezpiecznych dla kobiet i ich pociech zachowań.
KŻ/AOS
Rodzić jak prakobieta
To nie pierwszy raz, kiedy tematyka porodu pojawia się w telewizji. Tym niezwykle intymnym wydarzeniem już dawno podzieliły się celebrytki, które pokazały narodziny swoich dzieci przed kamerami, istnieją też setki dokumentalnych filmów o cudzie narodzin (chociażby polska telenowela dokumentalna sprzed wielu lat "Pierwszy krzyk"). Jednak jak dotąd żadna telewizja nie poszukiwała ochotniczek, które chciałyby rodzić w lesie bez wsparcia personelu medycznego i żadnych udogodnień, gdzie jedynym przejawem techniki będą telewizyjne kamery.
A jednak, Eli Lehrer, przedstawiciel stacji, nie widzi w porodowym reality show nic złego. Co więcej, twierdzi, że obecność telewizyjnej ekipy przy kobiecie decydującej się rodzić na łonie natury, poprawi jej bezpieczeństwo. Jego zdaniem, to lepsza opcja niż miałyby to robić na własną rękę. Zapewnia też, że stacja zachowa najwyższe środki ostrożności i dołoży wszelkich starań, by ekstremalny poród zakończył się szczęśliwie. W tym celu np. w programie będą mogły wziąć udział jedynie kobiety, które już wcześniej rodziły. Nie wszystkich to jednak przekonuje.
Chora moda na powrót do natury?
Przeciwko realizacji programu głośno protestują lekarze, według których kanał Lifetime będzie promował w ten sposób ryzykowną modę na naturalne, choć niestety w złym znaczeniu tego słowa, porody. Mimo iż wieki temu, przed rozwojem medycyny, jak i obecnie w biednych i zacofanych cywilizacyjnie krajach, tysiące kobiet i noworodków umierają w wyniku powikłań podczas porodu, jak pokazuje przykład bohaterki filmiku Natural Birth, istnieją kobiety gotowe z własnej woli podjąć takie ryzyko. Co więcej, są głęboko przekonane, że to najlepszy wybór dla nich i dziecka. Jak przekonuje zresztą bohaterka kontrowersyjnego nagrania, poród w dziczy miał ogromny i - rzecz jasna pozytywny - wpływ zarówno na nią jak i niemowlę.
Program ma ukazać się na antenie pod koniec tego roku. Miejmy nadzieję, że ta moda zza oceanu nie znajdzie naśladowców w Polsce.
KŻ/AOS