"Na Wspólnej": Ola trafi do szpitala!
Rodzice będą przekonani, że młoda Zimińska źle się czuje z powodu zażywania narkotyków. Czy ich przewidywania się sprawdzą? A może bohaterka dziewczyna jest po prostu w ciąży?!
Wróciła na złą drogę?
Dzieje się z nią coś złego
Jak czytamy w "Świecie Seriali", stan Zimińskiej gwałtowanie pogorszy się w 1860. odcinku serialu. Dziewczyna od samego rana będzie miała zawroty głowy i ostre torsje.
Nagła choroba Oli zaniepokoi Marka i Danutę. Córka nie będzie umiała wyjaśnić im, czym spowodowane jest jej złe samopoczucie. Rodzice będą jednak mieli swoje podejrzenia...
Oni wiedzą swoje
Najbliżsi założą najgorsze. Ich zdaniem Ola znów sięga po narkotyki. Sama zainteresowana będzie stanowczo temu zaprzeczać. Zranią ją insynuacje rodziców. Danucie trudno jednak znów zaufać córce po tym, jak ta przez wiele tygodni ich oszukiwała.
W tajemniczą sprawę dolegliwości siostry wmiesza się Gosia. Jej zdaniem powód niedyspozycji może być tylko jeden - Zimińska jest w ciąży!
To będzie zła decyzja
W międzyczasie okaże się, że przypadek Oli nie jest odosobniony. W całej Polsce do przychodni zgłaszać się będą osoby z podobnymi przypadłościami. Lekarze nie potrafią jednak określić przyczyn zwiększającej się liczby ostrych zatruć pokarmowych.
Jak podaje "Świat Seriali", Zimińska będzie jednak bagatelizować swój pogarszający się stan:
- Czuje się już zdecydowanie lepiej i nic mi się nie stanie, jeśli zrobię sobie dzień głodówki.
Jest z nią coraz gorzej...
Skala zatruć z każdą godziną będzie rosła. Danuta i Marek z niepokojem odbiorą kolejne doniesienia na temat tajemniczej choroby.
Lekarze będą ostrzegać przed skutkami, jakie ona ze sobą niesie. W takich przypadkach niebezpieczne jest zwłaszcza odwodnienie organizmu.
Słysząc to, Ola przyzna się, że bardzo mało pije. Chwilę potem znów dostanie ataku torsji...
Nie będzie innego wyjścia
Rodzice, widząc słaniającą się na nogach córkę, postanowią jak najszybciej zawieźć ją do szpitala. Lekarze od razu przyjmą Olę na odział.
Dziewczyna zostanie podłączona do kroplówki. Niezbędne będzie także wykonanie odpowiednich badań, w tym prób wątrobowych.
Epidemia?
Ola będzie pewna, że czymś się struła i następnego dnia wyjdzie ze szpitala. Okaże się jednak, że jej stan jest dużo poważniejszy niż się wydaje.
Mało tego! Wyjdzie na jaw, że jeden z pacjentów, który musiał być hospitalizowany z podobnymi objawami co młoda Zimińska, niespodziewanie zmarł. Natomiast kilka innych osób walczy o życie.
Tego się nie spodziewał!
To jednak nie koniec dramatycznych chwil w życiu bohaterów! Marek otrzyma od wspólniczki niepokojący telefon. W ich firmie rozpoczęły się niespodziewane kontrole.
Zimiński nie skojarzy jednak od razu, że inspekcja i zachorowania są w jakiś sposób ze sobą powiązane. Dopiero, gdy do drzwi jego mieszkania zastuka policja z nakazem rewizji i zatrzymania, wszystko stanie się jasne.
Poważne oskarżenia
Jak czytamy w "Świecie Seriali", dochodzenie związane z zakładem, w którym pracuje Marek, dotyczyć będzie ostatnich masowych zatruć. Sprawą zajmie się wydział przestępczości gospodarczej.
Według prowadzonego przez nich śledztwa z fabryki Zimińskiego wyszły produkty, które znaleźć można w składzie zatrutej żywności!
Czy trafi do więzienia?
Marek nie będzie mógł uwierzyć w to, co usłyszy. Z powodu oskarżeń będzie zupełnie przybity. Uświadomi sobie, że przez niego umarł człowiek, a córka wylądowała w szpitalu.
Co będzie dalej? Czy Ola wyzdrowieje, a jej ojciec zostanie oczyszczony z zarzutów?
Tego dowiemy się z kolejnego odcinka "Na Wspólnej".