"Na Wspólnej": Marta Wierzbicka straci pracę?
Odpadnięcie z "Tańca z gwiazdami" to dopiero początek złej passy gwiazdy TVN. Wygląda na to, że aktorka może stracić o wiele więcej niż tylko możliwość występów w show. Jej dni w roli córki Zimińskich są już podobno policzone!
Nie tak miało być!
Bardzo przeżyła swoją porażkę
Wierzbicka przeżywa teraz ciężkie chwile. Odpadnięcie z "Tańca z gwiazdami" było dla niej ciosem. Nie spodziewała się tak dotkliwej porażki. Podobno po zakończeniu programu zamknęła się w swojej garderobie i długo nie mogła się uspokoić.
- Nie wyszła nawet do fotoreporterów. Nie pojechała też na afterparty, zapłakana uciekła tylnym wyjściem i pojechała do domu - zdradził informator "Super Expressu".
Zmarnowała swoją wielką szansę?
Występ gwiazdy "Na Wspólnej" w show Polsatu od początku był sporym zaskoczeniem, tym bardziej, że do tej pory aktorka związana była głównie ze stacją TVN. Wierzbicka zdecydowała się mimo wszystko przyjąć propozycję konkurencji. Nic dziwnego! W końcu za każdy odcinek miała otrzymywać 3 tysiące złotych.
Niestety, sprzed nosa uciekła jej nie tylko duża suma pieniędzy. Wiele wskazuje na to, że pod znakiem zapytania stanęła także jej przyszłość w produkcji, która przyniosła jej sławę...
Zniknie z telewizyjnego hitu?
- Myślała, że jak wystąpi w tym "Tańcu", to jej kariera w końcu ruszy. Decyzja nie spodobała się oczywiście władzom TVN, którym Polsat odebrał program. Jej rola w "Na Wspólnej" została zmarginalizowana, a teraz mówi się o całkowitym usunięciu jej z serialu - wyznaje w rozmowie z "Super Expressem" osoba z TVN.
Zostanie z niczym?
Wierzbicka postawiła wszystko na jedną kartę i, jak widać, nie opłaciło się!
Jeżeli plotki na temat odejścia z hitu TVN sprawdzą się, nie oznacza to jednak, że aktorka z dnia na dzień będzie bezrobotna. Na otarcie łez zostanie jej rola w spektaklu "Kiedy kota nie ma...", który wystawiany jest na scenie warszawskiego Teatru Capitol.
Marta liczyła zapewne, że jej kariera nabierze tempa, a nie wyhamuje. Cóż, jeszcze nie wszystko stracone!