"Na Wspólnej": Kim jest Justyna Schneider - młodsza siostra Joanny Kulig?
Ma szansę na karierę?
Mało kto wiedział o tym, że Joanna Kulig ma młodszą siostrę. Mało tego, tak samo jak ona jest aktorką. Justyna Schneider, bo o niej mowa, gra główną rolę w serialu "Nowa" oraz od niedawna dołączyła do obsady "Na Wspólnej". Kim jest wschodząca gwiazda telewizji? Dlaczego ma inne nazwisko niż siostra?
Mało kto wiedział o tym, że Joanna Kulig ma młodszą siostrę. Mało tego, tak samo jak ona jest aktorką. Justyna Schneider, bo o niej mowa, gra główną rolę w serialu "Nowa" oraz od niedawna dołączyła do obsady "Na Wspólnej". W produkcji TVN wciela się w postać Zofii Lipskiej – atrakcyjnej sekretarki senatora Damiana Cieślika, która sporo namiesza w życiu bohaterów. Kim jest wschodząca gwiazda telewizji? Dlaczego ma inne nazwisko niż siostra? - Tak naprawdę obie nazywamy się Kulig. Ale ponieważ nasze imiona brzmią podobnie, to zdecydowałam się na przyjęcie pseudonimu artystycznego, nazwiska naszej prababci Schneider, żebyśmy nie były mylone – przyznała. Jak się okazało, był to bardzo dobry pomysł. Dzięki temu prawie nikt nie kojarzył jej z osiągnięciami Joanny i niemal anonimowo mogła starać się o kolejne role. I tak udało jej się wystąpić w takich filmach jak "Los Numeros" i "Supermarket". Jednak myli się ten, kto myśli, że aktorki omijają się szerokim łukiem. Obie chętnie godzą się na granie... sióstr.
Razem wystąpiły już w spektaklu pt. "Wassa Żeleznowa" na deskach warszawskiego "Och-Teatru" oraz w komedii kryminalnej pt. "Kumulacja". - Wyczuwamy siebie bez zbędnych słów. Wystarczy jedno spojrzenie. Oczywiście zdarza się, że dochodzi między nami do nieporozumień, ale nawet po ostrej wymianie zdań od razu wyjaśniamy sobie wszystko i oczyszczamy atmosferę. Chętnie pracujemy razem i nie odmawiamy tego typu propozycji, jeśli są interesujące – zdradziła Joanna. Justyna zaznacza także, że nie rywalizują ze sobą w życiu prywatnym. Co innego, gdy gra toczy się o rolę. - Kochamy się i wspieramy na każdym kroku. Z wyjątkiem castingów, kiedy walczymy o tę samą rolę. Wówczas nie ma taryfy ulgowej! – śmiała się. Schneider ma obecnie tylko jedno marzenie: do wszystkich sukcesów i nagród chciałaby dojść samodzielnie. - Jestem młodsza i przyzwyczaiłam się do tego, że daleko mi do dorobku mojej siostry. W końcu zaczęła grać jako pierwsza i związku z tym posiada dużo większe doświadczenie artystyczne. Ja jestem dopiero na
początku swojej kariery. Mam czas, aby zapracować na siebie i swoje nazwisko. Myślicie, że ma szansę na karierę? ar/aos