"Na krawędzi": feralny wypadek Przemysława Sadowskiego
Wystarczyła chwila nieuwagi, za którą teraz aktor boleśnie płaci. Sadowski trafił do szpitala, gdzie przeszedł operację. Najbliżsi gwiazdy przeżyli prawdziwe chwile grozy. Jak doszło do feralnego wydarzenia? Poznajcie szczegóły!
Aktor przeszedł operację
Jego dobra passa nagle została przerwana
Jak podaje tygodnik "Rewia", tragiczny wypadek miał miejsce w Karpaczu, gdzie aktor wraz z resztą obsady występował w sztuce "Kochanie na kredyt" w reżyserii Olafa Lubaszenki.
Zbierający dobre recenzje spektakl przyciągnął rzeszę widzów. To na ich oczach doszło do incydentu, w którym ucierpiał artysta.
Nie chciał przerwać spektaklu
- W jednej ze scen aktor potknął się i upadł tak niefortunnie, że złamał rękę w łokciu. Na dodatek boleśnie zranił się w nogę i zaczął krwawić - czytamy w gazecie.
Chociaż bardzo cierpiał, nie dał po sobie poznać, że coś jest nie tak. Wytrwał ukrywając ból do końca przedstawienia.
Trafił do szpitala
Gdy opadła kurtyna, okazało się, że z aktorem jest gorzej niż myślano. Nie był nawet w stanie zejść ze sceny o własnych siłach.
Sadowski został przewieziony do szpitala, gdzie udzielono mu pomocy. Zdecydowano, że na dalsze leczenie zostanie przewieziony do warszawskiej kliniki. To tam przeszedł skomplikowaną operację.