"Na dobre i na złe": magiczna podróż w czasie

Sen lekarki zacznie się od podróży w czasie i od pracy. Doktor Consalida spróbuje pomóc Danucie (w tej roli gwiazda serialu "Barwy szczęścia", Iza Kuna) - pacjentce nieuleczalnie chorej na raka.

Choć jej dyżur dawno się zakończy, lekarka zostanie w szpitalu i znów spóźni się na ślub z Tomaszem...

Jednak tym razem, gdy przybiegnie do kościoła, w świątyni nie zastanie już ani gości, ani ukochanego.

W końcu niedoszła panna młoda zacznie na nowo zastanawiać się nad wyborami, których dokonała w życiu...

Narzeczeni ustalą co prawda drugi termin ślubu, ale dopiero za kilka tygodni. A Wiktoria bardzo zbliży się w tym czasie do Adama...

Znów poczuje, że to właśnie kolega z pracy jest jej bratnią duszą. Wspólnie chirurdzy opracują przełomową terapię.

Kolejne badania i walka o to, by Danuta, pacjentka Wiktorii i Adama, przeżyła choć jeden dodatkowy dzień, potrwają wiele tygodni.

Wysiłki opłacą się, bo w finale młodych lekarzy czeka ogromny sukces - wyleczą chorą na raka pacjentkę! Doktor Krajewski wzniesie toast za udaną i owocną współpracę.

Po szampanie nadejdzie pora na namiętne pocałunki. Aż w końcu zakochani spędzą razem całą noc!

O poranku Adam nagle zniknie. A rozczarowana i pełna żalu Wiktoria ponownie założy suknię ślubną i trafi przed ołtarz.

Jednak tym razem finał ceremonii będzie zupełnie inny! Zamiast z Tomaszem, doktor Consalida spędzi aż piętnaście szczęśliwych lat z Adamem.

Ale niestety, tak szybko czas płynie tylko w marzeniach. Gdy Wiktoria znów się przebudzi, u swojego boku zobaczy Tomasza. Co wydarzy się dalej?

Tego dowiemy się z kolejnych odcinków "Na dobre i na złe".