Monika Miller chwali się zamiłowaniem do tatuaży. Jaki zaproponowałaby Magdalenie Ogórek?
GALERIA
Zainteresowanie wokół Moniki Miller mocno wzrosło w wakacje, kiedy to jej zdjęciem pochwalił się dziadek, Leszek Miller.
- Moja wnuczka Monika. Niedawno była jeszcze małą dziewczynką - pisał na Twitterze. Dziewczyna przyznała, że sama się zdziwiła, gdy dziadek pokazał jej zdjęcie w sieci.
- To było duże zaskoczenie. O tym, że dziadek wrzucił moje zdjęcie na Twittera, dowiedziałam się od znajomych.
Szum wokół niej wykorzystało sporo mediów, dlatego w ostatnim czasie nie brakowało wywiadów, w których opowiadała o swoim wizerunku i pasji.
- Pierwszy tatuaż zrobiłam w wieku 15 lat, za zgodą rodziców. Dziadek początkowo go nie zauważył, bo tatuaż był mały. Teraz sądzi, że to rzeczywiście ładnie wygląda, ale jest niezdrowe dla organizmu - opowiadała w "Dzień dobry TVN". - Nie patrzę na tatuaże pod kątem, czy są modne. Jestem wielką fanką oldschoolowych wzorów - przyznała. Dziś Monika Miller przyznaje, że ma plan na przyszłość. Domyślacie się, jaki?
Prawdziwa pasja
Nie zgadza się na ocenianie po wyglądzie
Spore medialne zainteresowanie sprawiło, że Monika Miller przestała być na co dzień osobą anonimową. Szybko przekonała się, że widzowie i internauci błyskawicznie potrafili wydać o niej opinię, a także przekonać się o hejcie na własnej skórze.
- Nie odebrałam tych opinii bardzo personalnie, ale zrobiło mi się przykro, bo to jest smutne, że ludzie oceniają innych pod względem tego, jak wyglądają , czy mają tatuaże, czy nie - mówiła. Przyznała że zdążyła przyzwyczaić się jednak do komentarzy na temat swojego wyglądu. - Bardzo często się z tym spotykam, na ulicach, w restauracjach, że ludzie dziwią się, mówiąc "taka ładna dziewczyna, a tyle tatuaży" - dodała.
Pytanie zbiło ją z tropu
Zapytana przez Marcina Prokopa i Dorotę Wellman, czy zainteresowanie mediów skusiło ją, by rozpoczęła karierę w show-biznesie lub polityce, stwierdziła, że jeszcze o tym nie myśli. Nie wykluczyła jednak tej opcji, dodając, że czas pokaże, do czego będzie się nadawała. Prokop nie omieszkał dalej pociągnąć tematu polityki i zapytał, jaki wzór tatuażu zaproponowałaby Magdalenie Ogórek. Dziewczyna, zaskoczona pytaniem, odparła dowcipnie, że z pewnością jakiś z tematyki warzywnej, czym rozbawiła wszystkich w studiu.