Młodej aktorce kazano nosić sztuczny biust. "Byłam nowa, nie mogłam odmówić"
Debra Messing opowiedziała w wywiadzie, że sam prezes stacji telewizyjnej naciskał, by aktorka wypchała sobie biustonosz do roli w sitcomie. Po pierwszym sprzeciwie uznała, że nie ma wyboru.
W rozmowie z Sharon Stone przeprowadzonej dla "Variety" 50-letnia gwiazda seriali "Will & Grace" i "Tajemnice Laury" opowiedziała o trudnych początkach w Hollywood. Messing, która dziś może się pochwalić ośmioma nominacjami do Złotych Globów i nagrodą Emmy wyznała, że jako świeżo upieczona aktorka po szkole w Nowym Jorku zaliczyła zimny prysznic.
- Musiałam nosić sztuczny biust, kiedy trafiłam do Hollywood i dostałam pierwszą rolę w sitcomie – mówiła Messing, która po otrzymaniu od producenta wkładek odmówiła ich noszenia.
- Mówiłam, że wyglądam głupio i nie będę ich nosić. Na co oni odpowiedzieli, że dzwonił prezes stacji i chce, bym je nosiła – wyznała po latach aktorka. – Byłam w szoku, ale jako nowa osoba w branży myślałam, że nie mogę odmówić.
24 lata później nikt już jej nie zmusza, ani nie sugeruje, by wypychała sobie biustonosz. – Jestem płaska i uwielbiam to – wyznała gwiazda "Will & Grace" związana z serialem od 20 lat.