Borek miał koronawirusa. "Doświadczyłem tego świństwa na własnej skórze"
Pandemia koronawirusa zatacza coraz szersze kręgi. Zachorować może każdy, o czym na własnej skórze przekonał się niedawno Mateusz Borek. "Dosyć trudne dwa tygodnie. Wymęczyło mnie to wszystko" - powiedział.
Koronawirus wciąż się rozprzestrzenia. Od początku pandemii w Polsce odnotowano ponad 2,57 mln przypadków zakażeń, a ponad 58 tys. osób zmarło. Liczby te rosną w zastraszającym tempie, a codziennie przybywa po kilkanaście tysięcy kolejnych chorych. COVID-19 nie daje za wygraną i dotyka także nasze rodzime gwiazdy. Wystarczy wspomnieć, że pozytywny wynik testu otrzymali m.in. Maryla Rodowicz, Michał Milowicz, Anna Skura, Radosław Majdan, Dorota Gardias, Lara Gessler, Kuba Sienkiewicz, Barbara Kurdej-Szatan, Dorota Szelągowska i Andrzej Piaseczny. Niedawno do tego grona dołączył też Mateusz Borek.
- Powolutku idziemy do przodu. Doświadczyłem tego świństwa na własnej skórze. Dosyć trudne dwa tygodnie. Ale na szczęście obyło się bez po pierwsze szpitala, po drugie codziennie kontrolowałem na pulsometrze wszystkie dane i nie było najgorzej. Wymęczyło mnie to wszystko, ale wracam na właściwy tor. Myślę, że trzeba się w tej chwili pilnować i niezbyt forsować, jeżeli chodzi o styl życia - powiedział komentator w rozmowie z "Super Expressem Sport".
Pozostaje nam zatem życzyć szybkiego powrotu do pełni zdrowia!