Powody do niepokoju Marcin Meller zauważył kilka miesięcy temu. Coraz gorzej słyszący dziennikarz postanowił sprawdzić, co mu dolega. Diagnoza specjalistów, według ustaleń gazety, nie była optymistyczna. 45-letni dziennikarz traci słuch, a jak wiadomo, tego rodzaju zmiany są nieodwracalne.
Jedyne, co można w tej sytuacji zrobić, to zapobiec pogłębianiu się wady i poprawić komfort życia chorego za pomocą nowoczesnych technologii.
Z tej ostatniej możliwości Marcin Meller korzysta już od jakiegoś czasu. Dziennikarz nosi maleńki i bardzo dyskretny aparat słuchowy. Na pierwszy rzut oka niemożliwy do zauważenia.
Dzięki urządzeniu prowadzący "Dzień dobry TVN" może komunikować się i pracować, jak dawniej. Z pewnością jednak teraz będzie bardziej oszczędzał słuch. Tym bardziej, że już niebawem po raz drugi zostanie ojcem. Małżonka Mellera, Anna Dziewit, spodziewa się dziecka. Przypomnijmy, że para wychowuje już 2-letniego Gustawa.
(fot. ons.pl)