Marcin Hycnar kontra Agentki
W dziesiątym odcinku "Agentek" gościnnie zagra Marcin Hycnar - gwiazda "Barw szczęścia".
02.12.2008 12:25
Tym razem, zobaczymy go w roli zazdrośnika, którego porzuciła dziewczyna. Jego bohater - Jacek Migdałek - postanowi się na "ukochanej" zemścić… I zatrudni Alfreda Knapika. Detektywa z zezem, który przyniesie mu "zezowate" szczęście!
Strażak, policjant, kosmonauta? To nie dla niego! Marcin Hycnar od dzieciństwa marzył tylko o aktorstwie. Pierwszy raz na scenie wystąpił jako 12-latek - po tym, jak wygrał casting do "Małego Księcia" w teatrze w rodzinnym Tarnowie. Dziś wspomina:
- Chyba właśnie wtedy połknąłem bakcyla. I do dziś jestem nieuleczalnie chory na... aktorstwo.
- Wszystko, co mnie pasjonuje, wiąże się z moją pracą. Swój zawód lubię do tego stopnia, że w wolnych chwilach też się nim zajmuję. I jako widz chodzę do teatru albo do kina - dodaje gwiazdor. - Nie wyobrażam sobie innej pracy. Dzięki temu mogę być wieloma ludźmi. Jednego dnia królem, innego panienką lekkich obyczajów… W tym zawodzie wszystko jest możliwe!
W środę - w serialu "Agentki" - aktor będzie za to kochankiem ze złamanym sercem. Jak wypadnie w roli "pechowego" Migdałka? Emisja odcinka numer dziesięć już 3 grudnia - zapraszamy