"Mali Giganci": Filip Chajzer wrócił na plan programu
Widzowie wciąż nie kryją podziwu dla Filipa Chajzera, dla którego niedawny powrót na wizję był niewątpliwie najtrudniejszym egzaminem w życiu. Przypomnijmy, że 16 lipca 2015 roku w wypadku pod Płońskiem zginął Maksymilian, jego 9-letni syn. Chłopiec, który podróżował autem z dziadkiem, nie przeżył zderzenia z naczepą tira stojącego na poboczu drogi.
02.02.2016 | aktual.: 02.02.2016 12:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zrozpaczony tragedią prezenter niemal natychmiast zniknął z telewizji i show-biznesu. Na wszystkich imprezach, na których powinien się pojawić (m.in. Bal Fundacji TVN oraz gala z okazji 10-lecia "Dzień Dobry TVN"), zastępował go ojciec, Zygmunt Chajzer.
Kilka miesięcy temu młody dziennikarz postanowił stawić czoła problemom i powoli wrócić do swoich obowiązków. Pierwszym krokiem były występy w "Dzień Dobry TVN". Choć widzowie nie kryli dumy z postawy prezentera, wszyscy byli przekonani, że już nigdy nie zdecyduje się na pracę przy 2. edycji programu "Mali Giganci". Jakież musiało być ich zdziwienie, gdy ostatnio Chajzer opublikował na swoim Facebooku zdjęcie, na którym pozuje w towarzystwie małego uczestnika show TVN. Pod fotografią widnieje komentarz dziennikarza:
- Bo walczyć trzeba zawsze do końca. Niech to będzie moje przesłanie drugiej edycji Małych Gigantów. Walczyć trzeba, nie poddawać się, najwyżej się nie uda. I już - napisał, tym samym potwierdzając, że ponownie zobaczymy go w roli prowadzącego format (zachowano oryginalną pisownię).
Później w rozmowie z Agnieszką Jastrzębską dziennikarz przyznał również, dlaczego, mimo sporych wątpliwości, podjął się wyzwania, jakim jest prowadzenie programu z udziałem najmłodszych.
- Druga edycja będzie ze mną. Dzieciaki są fantastyczne. Jesteśmy po pierwszych próbach. Nie spodziewałem się, że będzie taka energia. Mam nadzieję, że to, co było na próbie przeniesie się na pierwszy odcinek. (...) To nie do końca zależało od tego, jaką decyzję podejmę, ale od tego, jak się będę czuć. Stwierdziłem, że podejmę tę próbę. Zobaczymy, co z tego będzie - powiedział.
Zachwyceni decyzją Chajzera widzowie zasypują go słowami wsparcia i otuchy. Wszyscy podziwiają jego odwagę i wierzą, że prezenter poradzi sobie z tym niewątpliwie trudnym zadaniem.
- Filip, mam nadzieję, że czytasz te komentarze, ludzie Cię lubią. I lubimy Cię nie dlatego, że my Cię lubimy, bo odkąd się pojawiłeś, byleś zawsze fajnym, normalnym facetem! Wszyscy trzymamy kciuki za wszystkie Twoje plany - napisał na Facebooku jeden z fanów dziennikarza.
- Bardzo się cieszę, ze podjąłeś taką decyzję, bo sprawdzasz się w tej roli świetnie. I wiesz, co? Z Ciebie tez jest gigant i to wcale nie mały! Brawo! - dodał inny.
Program "Mali Giganci" powróci na antenę TVN 20 lutego br. (sobota) o godz. 20:00. Będziecie oglądać?