Małgorzata Socha: Jestem szczęśliwa!
Ostatnio przeżywa jedne z najpiękniejszych chwil w swoim życiu. Ma u boku ukochanego mężczyznę, odnosi sukcesy w showbiznesie, a ponadto jest młoda i piękna. Małgorzata Socha docenia, co dał jej los i mówi, że jest szczęśliwa. Robi to, o czym zawsze marzyła i wreszcie osiągnęła upragnioną stabilizację, czyli wyszła za mąż.
08.10.2008 16:19
**
Spotykamy się podczas prezentacji nowego serialu "BrzydUla". Jak się czujesz w blasku fleszy, rozchwytywana przez dziennikarzy?**
Cóż mogę powiedzieć, to bardzo miłe. Takie dni nie zdarzają się często, zazwyczaj przy okazji promocji nowych produkcji, jak to jest na przykład dzisiaj. Jesteśmy tu by promować serial "BrzydUla". To będzie prawdziwa weryfikacja naszej pracy, a nie blaski fleszy, wywiady... Naszym fanom chcemy opowiedzieć piękną historię o dziewczynie znikąd, która jest w stanie zawładnąć sercami ludzi i sprawić, że się zmieniają.
**
Czy Twoja bohaterka także przejdzie metamorfozę, bo póki co jest po ciemnej stronie...**
To prawda, Violetta nie jest pozytywną postacią, ale przecież serial nie kończy się na dziesięciu odcinkach. Moja postać z pewnością będzie ewoluowała i wszystko jeszcze przed nami. Nie chcę opowiadać o jej losach, bo wtedy widzowie nie będą mieli niespodzianki.
**
Po obejrzeniu premierowego odcinka serialu "BrzydUla" sprawiałaś wrażenie zachwyconej tym, co zobaczyłaś na ekranie...**
Po raz pierwszy miałam okazję zobaczyć zmontowany odcinek i przyznam, że serial bardzo mi się spodobał - jest dobrze zrealizowany, świetna muzyka podbijająca emocje i nadająca tempa. Myślę, że to rzeczywiście fajne przedsięwzięcie i jestem ciekawa odbioru przez widzów. Mam nadzieję, że im także się spodoba.
**
To kolejna Twoja rola zupełnie inna od poprzednich. Nie możesz narzekać na nudę.**
Oj tak, pod tym względem jest super. Zarzucają mi, że jestem aktorką serialową i bardzo dobrze, bo dzięki temu, że występuję w serialu, mogę grać różne postaci. Nie jestem sklasyfikowana jako amantka albo czarny charakter. Nawet teraz równolegle pracuję na planie trzech produkcji, bo oprócz "BrzydUli", gram jeszcze w "Tylko miłość" i w "Na Wspólnej" i są to bardzo różne postaci. To fantastyczne, bo dzięki serialom cały czas mogę się rozwijać, dostając tak różnorodne propozycje.
**
No właśnie pracujesz aż w trzech serialach jednocześnie. Jak wygląda w takim razie twój dzień, biegasz z planu na plan?**
Najczęściej tak (śmiech). Zwłaszcza, że w "BrzydUli" mam obecnie……bardzo dużo zdjęć, czasami też niestety przydarzy się zmiana nocna, ale nie narzekam. Jestem szczęśliwa, że pracuję. Praca daje mi wiele satysfakcji i to jest najważniejsze.
**
Jak ładujesz akumulatory, bo przecież kiedyś trzeba odpocząć?**
Najważniejsze jest to, że pracuję i mieszkam w Warszawie, nie muszę nigdzie wyjeżdżać. Miejscem, które jest dla mnie schronieniem i w którym nabieram sił jest dla mnie mój dom. To mój azyl, z którego korzystam, kiedy tylko mogę i jak najbardziej efektywnie, ponieważ czas mojego pobytu w domu jest bardzo krótki. Dom od zawsze był moją ostoją i nic się pod tym względem nie zmieniło.
**
Czy Twój nowo poślubiony mąż nie narzeka, że rzadko bywasz w domu?**
Mój mąż też jest bardzo zapracowaną osobą, więc nie narzeka. Pewnie ma nawet mniej wyrzutów sumienia, bo też jest ciągle poza domem. Cieszy się, że to co robię sprawia mi przyjemność. Na razie wiedziemy mało rodzinne życie, bo nie mamy dzieci i nie musimy prowadzić regularnego domu. Obydwoje jesteśmy ludźmi bardzo zapracowanymi.
**
W jakim stylu urządziliście swoje mieszkanie?**
Ciepło, spokojnie, neutralnie i przestrzennie. Uległam urokowi tapet. Mamy więc miejscami wytapetowane ściany. To są takie smaczki, które nadają charakter mieszkaniu i ocieplają ściany. Myślę, że w pewnym momencie stałam się ekspertem w dziedzinie urządzania wnętrz (śmiech).
**
Lubisz gotować?**
Bardzo lubię. Specjalizuję się w szybkich, prostych, ekspresowych daniach. Kuchnia włoska, zwłaszcza pasty nie są wymagające. Uwielbiam książki kucharskie! One pachną jedzeniem, już kiedy przewracasz kartki. Przynajmniej ja czuję smaki, zapachy zapisane w książkach.
**
Czyli... największą przyjemność można ci sprawić obdarowując cię książką kucharską?**
Tak! **
Lubisz niespodzianki?**
Lubię niespodzianki, ale takie, o których ja marzę. Sama zawsze wkładam całe serce w przygotowanie prezentów z myślą o konkretnej osobie. Przygotowuje się starannie, zbieram informacje, robię tak zwany wywiad środowiskowy. Zabiera mi to około miesiąca, ale to wielka frajda. Zdaje sobie jednak sprawę…… z tego, że nie jestem najłatwiejszym obiektem do kupowania prezentów. Wiem od moich bliskich, że co roku przed świętami Bożego Narodzenia mają z tym kłopot.
**
Podobno dla ciebie jedną z najważniejszych rzeczy w życiu jest stabilizacja. Wydawać by się mogło, że styl życia, który prowadzisz nie za bardzo ci ją zapewnia...**
Wręcz przeciwnie, udało mi się ją osiągnąć. Stabilizacją dla mnie było małżeństwo. To dla mnie bardzo ważne, więc się cieszę.
**
Tłem do serialu "BrzydUla" jest moda. Jakie miejsce zajmuje ona w Twoim życiu?**
Lubię modę, ale nie uważam się za osobę, która szczególnie zna się na modzie. Oczywiście, jak każda kobietka lubię czasem sobie coś kupić, założyć coś nowego, ale bardziej kieruję się swoim gustem niż trendami. Jestem osobą praktyczną, więc lubię, żeby było wygodnie, a jeśli jest także modnie, to jest to kwestia przypadku.
**
Jesteś typem zbieracza, czy kiedy już coś wyjdzie z mody, wyrzucasz to z szafy?**
Moje warunki mieszkaniowe nie pozwalają mi na to, żeby coś chomikować, aczkolwiek czasami rzeczywiście by się to przydało. Wiele rzeczy powraca, a do niektórych mam po prostu sentyment. Z całą pewnością mogę powiedzieć, że rzeczą której nigdy się nie pozbędę będzie moja suknia ślubna.
**
Wasza miłość dojrzewa razem z wami. Poznaliście się jako bardzo młodzi ludzie...**
Tak, może dlatego, że nasz związek zaczął się od przyjaźni, z niczym się nie spieszyliśmy, nie wyznaczaliśmy żadnych dat. Wszystko ma swój czas. Obydwoje pracujemy, realizujemy się w swoich zawodach. Krzysiek wiedział, że chcę zostać aktorką i nie próbuje mnie zmieniać. Niczego sobie nie narzucamy, mamy szacunek do tego, co robimy.
**
Skoro mówiłyśmy o sukni ślubnej, powiedz czy trudno było wziąć ślub w zupełnej tajemnicy przed mediami?**
Wydaje mi się, że jeżeli naprawdę ktoś chce, to nie jest to nic trudnego.
**
A czego mogę Ci życzyć na tej nowej drodze życia?**
Po prostu szczęścia! (śmiech)
**
W takim razie tego życzę i bardzo dziękuję za rozmowę.**