Małgorzata Kożuchowska zmęczona galami?
Gdzie się podział promienny uśmiech?
Zakup kolekcji Czarotryskich to spore wydarzenie dla polskiej kultury. Podpisanie umowy zakupu miało odpowiednią, podniosłą oprawę, a wśród gości biorących udział w eleganckim wydaniu błyszczała Małgorzata Kożuchowska. Tym razem, choć jak zawsze pokazała klasę, dało się zauważyć, że zachowywała się powściągliwie i trudno było szukać na jej twarzy charakterystycznego promiennego uśmiechu. To przypadek, czy może kryć się za tym coś więcej? Zobaczcie sami.
Zobacz także: Małgorzata Kożuchowska o serialu "Druga szansa"
Wystąpiła w roli gospodyni
Aktorka poprowadziła uroczystość zorganizowaną przez ministra kultury, Piotra Glińskiego, podczas której podpisano zakup przez państwo polskie kolekcji Czartoryskich (za kwotę, bagatela, 100 milionów euro).
Prezentowała się dystyngowanie
Na tę okazję wybrała klasyczne, eleganckie zestawienie. Czarne, aksamitne spodnie połączyła z białą, koronkową bluzką. Ekstrawagancji dodały szpilki w mocnym odcieniu czerwieni.
Ma powody do zmartwień?
Kożuchowska, jednak mimo podniosłej i radosnej atmosfery, wyglądała raczej na zmęczoną i smutną. To tylko nawał obowiązków, czy może obawa, że jak po przyjęciu krzyża kawalerskiego, będą mówić z przekąsem, że jest ulubienicą rządzącej partii?
Nie udzieliła się jej atmosfera?
A wy, co o tym sądzicie? Jak się zaprezentowała?