Talent ShowMagda Mielcarz stawia na...

Magda Mielcarz stawia na...

[

Magda Mielcarz stawia na...
Źródło zdjęć: © AKPA

12.10.2010 | aktual.: 25.11.2013 11:45

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

]( http://www.fakt.pl )

Już jako nastolatka marzyła o tym, aby podbić światowe wybiegi. Dziś doradza uczestniczkom "Top model", co powinny robić, aby ich sen o sławie się ziścił.

Magdalena Mielcarz jest opiekunką, trenerką autoprezentacji, pozowania i modelingu dla trzynastki dziewcząt, które dostały się do programu. Ale Magda to nie tylko uznana modelka, ale także aktorka i artystyczna dusza. Kiedy była dzieckiem, należała do zespołu „Gawęda”. Potem swój aktorski talent nieraz jeszcze wykorzystywała – zarówno na wybiegu, jak i grając w filmach.

Przygodę z modelingiem rozpoczęła jako szesnastolatka. Dziś przyznaje, że początki w zawodzie nie należały do najłatwiejszych. Co tu ukrywać – była to prawdziwa droga przez mękę! Znalazła się w odległym miejscu, wśród obcych ludzi, którzy nie cackali się z nią, za to bardzo dużo wymagali. Tymczasem ludziom często się wydaje, że praca modelki to raj na ziemi.

– Lecimy na Malediwy, potem do Miami, wchodzimy do miejsc niedostępnych dla przeciętnego człowieka, zarabiamy kupę kasy, mamy mnóstwo wolnego czasu. A ta ukryta część prawdy jest taka, że „za kulisami” dostajesz równo lanie w dupę. Czeka cię bezlitosna krytyka, która albo cię wzmocni, albo polegniesz od niej kompletnie – wspominała niedawno Magda w jednym z wywiadów.

Piękna modelka przyznaje, że ta praca łączy się z wieloma wyrzeczeniami – nieustanną dbałością o linię i urodę, a także z permanentną rozłąką z najbliższymi. Magdalena Mielcarz wspomina dziś początki kariery i pobyt w Paryżu jak koszmarny sen.To miasto uznawane za jedno z najbardziej romantycznych miejsc na świcie kojarzy jej się z melancholią, smutkiem, tęsknotą i deszczem.

Dziś tak podsumowuje swój paryski czas: – Żadnych przyjaciół, żadnej rodziny, żadnego wsparcia, jestem totalnie sama. Poza tym, choć dziś trudno to sobie wyobrazić, wtedy nie istniał tak dostępny internet ani telefony komórkowe. Rozmawiałam z rodzicami przez telefon raz w tygodniu, mama pisała do mnie listy na papierze – wyznała niedawno.

Ale mimo wielu bolesnych wspomnień, Magda Mielcarz nie żałuje, że postawiła na modeling. A nawet przyznaje, że kariera na wybiegu otworzyła jej drzwi do świata filmu, który ją od dawna fascynował. Na ekranie debiutowała w 2001 roku rolą pięknej Ligii w „Quo Vadis” – produkcji w reżyserii Jerzego Kawalerowicza. I choć sam film zebrał wiele niepochlebnych opinii ze strony krytyki, to kreacja Magdy Mielcarz została zauważona. To właśnie rola zjawiskowej Ligii przyniosła jej popularność i sympatię fanów.

Dziś gwiazda na stałe mieszka w Los Angeles, jest żoną prawnika i biznesmena Adriana Ashkenazy'ego i szczęśliwą mamą. Przyznaje, że narodziny córeczki to dla niej prawdziwa życiowa rewolucja. Teraz cały świat kręci się wokół córeczki i to z nią wiążą się wszystkie marzenia Magdy.

Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:

Zobacz także:

tvntop modelmagdalena mielcarz
Komentarze (0)