To się może źle skończyć...
Po rozmowie z Janką w sądzie Lucjan wciąż nie może odzyskać spokoju. Pełen goryczy, wyznaje żonie:
- Wiesz, Basiu… Ta dziewczyna wydawała mi się taka sympatyczna! Przyszła tutaj, poprosiła o sok… Pomyślałem: cukrzyca, w takim młodym wieku, biedne dziecko… A to wszystko była bajka! Wymyślona tylko po to, żeby się u nas rozejrzeć, zobaczyć, co mamy, jak bogato żyjemy…