"M jak miłość": wielki sukces Barbary Kurdej-Szatan
To jest jej czas! Barbara Kurdej-Szatan obecnie nie ma sobie równych. Okazuje się, że gwiazda "M jak miłość" zapisała właśnie na swoim koncie kolejny sukces, pokonując samą Dodę! Wygląda na to, że królowa wciąż jest jedna, ale nie jest nią już Rabczewska.
Jak ona to robi?!
Gra, tańczy i śpiewa
Dobra passa Barbary Kurdej-Szatan trwa. Aktorka nie tylko występuje w reklamach jednej z popularnych sieci komórkowych i wciela się w rolę Joanny w serialu "M jak miłość". Jak się właśnie okazało, wkrótce zagra również tytułową bohaterkę w musicalu "Legalna Blondynka".
- Udało nam się znaleźć odtwórczynię głównej roli, która w moim przekonaniu świetnie sobie z nią poradzi. Nie jest łatwo znaleźć aktorkę, która odnajdzie się w tak trudnym gatunku jak komedia. Rola wymaga zaśpiewania trudnej partytury musicalu oraz umiejętności tanecznych - powiedział o telewizyjnej gwieździe Janusz Józefowicz.
Jak jednak podaje "Fakt", Kurdej-Szatan nie była jedyną kandydatką, którą reżyser sztuki brał pod uwagę.
Doda miała chrapkę na główną rolę
Według tabloidu, spore szanse na zdobycie angażu w musicalu miała... Doda. W końcu nie jest tajemnicą, że Dorota Rabczewska swoje pierwsze wokalne kroki stawiała właśnie na scenie Teatru Buffo Janusza Józefowicza. Powierzenie jej głównej roli w jego nowym spektaklu byłoby więc naturalnym wyborem.
- Według niego, Doda była idealną kandydatką i zapewniłaby medialny rozgłos – zdradziła w rozmowie z gazetą osoba z otoczenia reżysera.
Nie spodobała się?
Jak możemy dowiedzieć się z kolorowej prasy, dyrekcja krakowskiego Teatru Variete, na zlecenie którego powstaje musical, miała zupełnie inną wizję przedstawienia. Według nich, znacznie lepszą kandydatką od początku była Barbara Kurdej-Szatan.
Jednak jeszcze nie wszystko stracone. Doda wciąż ma szansę na angaż w teatrze, ale... w zupełnie innym przedstawieniu.
- Z panią Rabczewską były prowadzone rozmowy i niewykluczone, że pojawi się ona w innych projektach realizowanych przez nasz teatr – tłumaczyła w rozmowie z "Faktem" Agnieszka Krajewska z Teatru Variete.
Głos w sprawie udziału Dody w musicalu zajął w końcu sam Janusz Józefowicz.
Dobry wybór?
Owszem, reżyser potwierdził, że na castingu pojawiła się Rabczewska, ale to nie przedstawiciele Teatru Variete podjęli ostateczną decyzję o wyborze odtwórczyni głównej roli.
- Dorota wypadła fantastycznie, ale powiedzmy, że z powodów technicznych byłoby to niemożliwe, żeby ona w tym czasie z nami współpracowała. Jej gotowość była jednak imponująca - przyznał Józefowicz w rozmowie z "Dzień Dobry TVN".
Ostatecznie casting wygrała uwielbiana przez widzów Barbara Kurdej-Szatan i to ona już 31 maja zadebiutuje w musicalu "Legalna Blondynka". To właśnie wtedy okaże się, czy wybór sympatycznej aktorki był strzałem w dziesiątkę.