"M jak miłość": tragedia w Walentynki
Marek szykuje dla Ewy niespodziankę z okazji Walentynek. Również Werner ma dla Anny wyjątkowy prezent. Chwile szczęścia pary przerwie dramatyczne wydarzenie. Przez zazdrość jeden z bohaterów "M jak miłość" posunie się do ostateczności. Czy tragiczny wypadek rozdzieli na zawsze zakochanych?
Miłość i... śmierć?!
Radosne chwile
Marek zerwie się z samego świtu i pobiegnie do kuchni, by przygotować dla Ewy romantyczne śniadanie. Mostowiak narysuje nawet na kanapkach małe serduszka. A Lucjan, widząc jego dzieło, parsknie w końcu śmiechem.
- Dorosły facet i takie rzeczy wyprawia? Śniadanie, kwiatki, serduszka... Jeszcze czego!
Miłość będzie unosić się w powietrzu
Jednak kilka minut później, gdy do kuchni zajrzy Barbara, sam też ulegnie magii dnia zakochanych:
- Mój drogi skarbie, dziś walentynki. Przyjmij kwiatuszek od swego chłopinki! - wyzna Barbarze.
Tymczasem Marek zabierze Ewę na spacer. A żona nie pozwoli, by spoczął na laurach.
- Czy oprócz spaceru, masz coś jeszcze dzisiaj w ofercie?
- A co jeszcze byś chciała?
Niespodzianka
- Myślisz, że wykpisz się tymi podsuszonymi kanapkami na śniadanie?
- A ty coś dla mnie masz?
- No, nie wiem. Może, jeśli zaprosisz mnie na kolację...
- Kotku, od tygodnia mam rezerwację w jednej z najlepszych, najelegantszych i cholernie drogich restauracji w Warszawie. Szykuj prezent!
Tego się nie spodziewała
Zanim jednak para wybierze się do stolicy, Mostowiaków odwiedzi Maja - nowa nauczycielka Mateusza i Antka. Marek, widząc gościa, od razu westchnie:
- Co oni znowu zmalowali?
Nauczycielka wyzna, że obaj chłopcy zaczęli ją w szkole adorować. Okaże się, że dali jej na walentynki kota. Niestety, prezent okaże się nietrafiony i Maja zwróci mruczka Mostowiakom. A gdy juniorzy wrócą do domu, wybuchnie prawdziwa afera.
Szczera rozmowa
- Pierwsze pytanie: skąd, do diabła, wzięliście tego kota? To na początek. Potem mam jeszcze kilka innych pytań!
Marek pośle synom groźne spojrzenie, ale widząc miny chłopców szybko zrozumie, że obaj naprawdę bardzo Maję lubią. Zrozumie, że nadszedł czas na dorosłą rozmowę o uczuciach. Zestresowany Mostowiak z trudem będzie dobierał słowa:
- Pierwsze fascynacje i zauroczenia bywają trudne i skomplikowane...
Nie może liczyć na wsparcie
Lucjan od razu zacznie synowi kibicować, zadowolony, że tym razem męczy się ktoś inny:
- Najlepiej wyjaśnij im to na motylkach.
- Tato, nie pomagasz!
- Nie mam zamiaru. Ja już swoje rozmowy na ten temat odbębniłem...
Nie tak miało być
W końcu Marek poradzi sobie jednak z problemami, nawet tymi na czterech łapach. Wieczorem razem z Ewą zacznie się szykować na wymarzoną, romantyczną kolację w stolicy:
- Prześlicznie wyglądasz.
- Ty też. Coś mi się wydaje, drogi mężu, że to będzie niezapomniany wieczór...
- Dołożę wszelkich starań, by rzeczywiście tak było, żono!
Kilka minut później oboje zmienią jednak zdanie.
Na to czekała
W końcu, zamiast do restauracji, Mostowiakowie pojadą do Natalki. Świadomi, jak smutna i samotna jest ich córka w dniu zakochanych:
- Tato? Ewa? Co tu robicie?
- Jesteśmy z wizytą walentynkową!
- Jak dobrze, że jesteście...
Tylko we dwoje
Za to kilka godzin później w drodze do Grabiny Mostowiak z żoną znów poczują magię miłości.
- Patrz! Spadająca gwiazda...
- No to już, szybko, pomyśl sobie jakieś życzenie!
- Zawsze to samo: chcę być z tobą...
Czas na imprezę
Tymczasem w siedlisku przygotowania do święta zakochanych trwają od samego rana. Marzenka dba o dekoracje - baloniki, kwiaty i serduszka, za to Anna wybiera romantyczne menu.
- Ratatuj? Bakłażan to gruszka miłości. Reszta składników to też afrodyzjaki: Tymianek, pomidory, czosnek...
- Czosnek to afrodyzjak? To ja chyba dziękuję! Jak tu się potem całować?
Wyjawi szefowej tajemnicę?
Chwilę później do Gruszyńskiej dzwoni Werner:
- No, co tam, Adaś? Niespodzianka?Mam się przygotować na kolejne mocne wrażenia?
A Marzenka słyszy każde słowo i z emocji aż oblewa się rumieńcem.
- Pani Aniu? Nie, żebym była wścibska, ale słyszałam rozmowę i widziałam pana Adama, jak stąd ostatnio wyjeżdżał. Wiem, jaką niespodziankę dla pani szykuje!
Czy jej przeczucia się sprawdzą?
- Oświadczy się pani dziś wieczorem. Bo jeśli nie dziś, to kiedy? To idealny dzień na oświadczyny!
- Dobry żart...
- Ale ja mówię poważnie. Niech pani posłucha, obserwowałam go dokładnie!
Nawet nie chce tego słuchać
- Niemożliwe! Adam nie traktuje życia i kobiet zbyt poważnie, to taki...
- Pasikonik? Co to z kwiatka na kwiatek?
- Coś w tym stylu... Poza tym, mówiąc wprost, gdyby zwariował i rzeczywiście nosiłby się z takim szalonym zamiarem, dostałby kosza. Miałam już jednego męża, wystarczy!
Anna w końcu ucina temat, wyraźnie pomysłem Marzenki rozbawiona. Za to Werner od śmiechu jest daleki.
Uświadomi mu, co zrobił
Rozmowę prawnika z ukochaną podsłuchuje Budzyński - on również wspomina o ślubie.
- Ta niespodzianka, o której mówiłeś, to bilety na koncert? Bo zabrzmiało to tak, jakbyś chciał się Ance oświadczyć. Gdybym ja był na jej miejscu, byłbym przekonany, że chodzi o pierścionek. Człowieku, już zamawiałbym kieckę ślubną!
- Jezus, Maria, nie... Podpuszczasz mnie?
- Ja ci tylko współczuję! Ale się, bracie, wkopałeś...
Czym ją zaskoczy?
Kilka godzin później podekscytowana Marzenka donosi szefowej, że do siedliska dotarł w końcu najważniejszy gość:
- Przyjechał! Jest! Ma kwiaty i coś schował do kieszeni... na bank pierścionek! A jaki jest elegancki. Boże ty mój. Jak nic się pani oświadczy!
Nie wszystko pójdzie jednak po myśli bohaterów. Będą romantyczne wyznania, pocałunki i prezenty, a do tego... zazdrość i zemsta!
Popełni największy błąd
Rafał (Przemysław Bluszcz), od kilku miesięcy zakochany w Annie (Tamara Arciuch), straci w końcu cierpliwość. Gdy Werner przyjedzie na randkę z ukochaną, postanowi usunąć rywala z drogi i to nie tylko w przenośni.
Gołębiewski zakradnie się do auta prawnika i uszkodzi jeden z przewodów. Nieświadomy, że akurat tego dnia ten planuje pojechać do Warszawy razem z Gruszyńską!
Życie bohaterów znajdzie się w niebezpieczeństwie
Zdradzamy, że w drodze do stolicy Anna i Adam będą mieli poważny wypadek. Gruszyńska od razu trafi do szpitala. A jakie obrażenia odniesie Werner, któremu Rafał życzy śmierci? Czy nieszczęśliwie zakochany mężczyzna dopnie swego i pozbędzie się raz na zawsze rywala?
Tego dowiemy się z kolejnych odcinków "M jak miłość".