"M jak miłość": Finał procesu Łukasza
Bohater wpadnie pod koła rozpędzonego auta. Krupski zrobi wszystko, by powstrzymać go przed poznaniem prawdy o wypadku z udziałem Łukasza. W nadchodzącym odcinku "M jak miłość" nie zabraknie trzymających w napięciu scen!
Źródło zdjęć: © MTL Maxfilm
By ratować syna Marty, poświęci własne życie?
**Łukasz pragnie tylko jednego - uciec jak najdalej od Warszawy i zapomnieć o tragicznym wypadku. Tak, by twarz Karoliny już nigdy nie nawiedzała go w snach. Na myśl, że kolejne osiem lat może spędzić za kratkami, wpada w panikę. Nie wierzy, że ktokolwiek może go uratować... Jednak Andrzej się nie poddaje. Postanawia za wszelką cenę pomóc chłopakowi. Z miłości do Marty i jej dzieci jest gotów na wiele. Nawet, by na szali postawić własne życie. Bohater wpadnie pod koła rozpędzonego auta. Krupski zrobi wszystko, by powstrzymać go przed poznaniem prawdy o wypadku z udziałem Łukasza. W nadchodzącym odcinku **[ "M jak miłość" ]( http://aleseriale.pl/sid,8478,title,M-jak-milosc,serial.html )** nie zabraknie trzymających w napięciu scen! Czy Wojciechowski zostanie skazany i trafi do więzienia? KJ/AOS**
By ratować syna Marty, poświęci własne życie?
**Łukasz pragnie tylko jednego - uciec jak najdalej od Warszawy i zapomnieć o tragicznym wypadku. Tak, by twarz Karoliny już nigdy nie nawiedzała go w snach. Na myśl, że kolejne osiem lat może spędzić za kratkami, wpada w panikę. Nie wierzy, że ktokolwiek może go uratować... Jednak Andrzej się nie poddaje. Postanawia za wszelką cenę pomóc chłopakowi. Z miłości do Marty i jej dzieci jest gotów na wiele. Nawet, by na szali postawić własne życie. Bohater wpadnie pod koła rozpędzonego auta. Krupski zrobi wszystko, by powstrzymać go przed poznaniem prawdy o wypadku z udziałem Łukasza. W nadchodzącym odcinku **[ "M jak miłość" ]( http://aleseriale.pl/sid,8478,title,M-jak-milosc,serial.html )** nie zabraknie trzymających w napięciu scen! Czy Wojciechowski zostanie skazany i trafi do więzienia? KJ/AOS**
Czy znajdzie dowód niewinności Łukasza?
Dzięki pomocy Tomka, prawnik dociera do Aleksandry Pawłowskiej - właścicielki sklepu, który znajduje się w pobliżu miejsca wypadku. Próbuje zdobyć nagrania z monitoringu w nadziei, że kamera zarejestrowała tragedię na drodze. Pawłowska nie ma jednak dobrych wieści:
- Przykro mi, nie mogę panu pomóc. Dwa dni przed tym wypadkiem zepsuł się rejestrator i na kamerze nic się nie nagrało.
Czy znajdzie dowód niewinności Łukasza?
Dzięki pomocy Tomka, prawnik dociera do Aleksandry Pawłowskiej - właścicielki sklepu, który znajduje się w pobliżu miejsca wypadku. Próbuje zdobyć nagrania z monitoringu w nadziei, że kamera zarejestrowała tragedię na drodze. Pawłowska nie ma jednak dobrych wieści:
- Przykro mi, nie mogę panu pomóc. Dwa dni przed tym wypadkiem zepsuł się rejestrator i na kamerze nic się nie nagrało.
Nie da za wygraną
- Jest pani pewna?
- Absolutnie tak, na sto procent! - kobieta obrzuca Andrzeja chłodnym spojrzeniem i szybko kończy rozmowę. Budzyński wyczuwa jednak, że Pawłowska coś przed nim ukrywa...
Godzinę później wraca, tym razem nachodząc ją w domu.
Nie da za wygraną
- Jest pani pewna?
- Absolutnie tak, na sto procent! - kobieta obrzuca Andrzeja chłodnym spojrzeniem i szybko kończy rozmowę. Budzyński wyczuwa jednak, że Pawłowska coś przed nim ukrywa...
Godzinę później wraca, tym razem nachodząc ją w domu.
Czy rzeczywiście coś ukrywa?
- Błagam, proszę mnie wysłuchać! Wiem, że to nagranie istnieje... Wiem! I pani mnie okłamała, ale ja panią też! Nie jestem adwokatem, jestem ojcem tego chłopaka. Mój syn jest oskarżony o to, że spowodował wypadek i zabił dziewczynę. Tylko pani może nam pomóc... Jedynym dowodem jego niewinności może być to nagranie!
Andrzej ryzykuje i decyduje się na szczere wyznanie, a właścicielka sklepu nagle blednie...
Czy rzeczywiście coś ukrywa?
- Błagam, proszę mnie wysłuchać! Wiem, że to nagranie istnieje... Wiem! I pani mnie okłamała, ale ja panią też! Nie jestem adwokatem, jestem ojcem tego chłopaka. Mój syn jest oskarżony o to, że spowodował wypadek i zabił dziewczynę. Tylko pani może nam pomóc... Jedynym dowodem jego niewinności może być to nagranie!
Andrzej ryzykuje i decyduje się na szczere wyznanie, a właścicielka sklepu nagle blednie...
Walka z czasem
- Przykro mi, ale ja... Zgłosił się do mnie pewien mężczyzna i w zasadzie... mówił mniej więcej to samo, co pan. Uwierzyłam mu, był bardzo przekonujący! Musieliście się minąć... Właśnie przed chwilą wyszedł. Z nagraniem!
Budzyński od razu domyśla się, że nieznajomy to Krupski. Bez słowa wybiega z budynku.
Walka z czasem
- Przykro mi, ale ja... Zgłosił się do mnie pewien mężczyzna i w zasadzie... mówił mniej więcej to samo, co pan. Uwierzyłam mu, był bardzo przekonujący! Musieliście się minąć... Właśnie przed chwilą wyszedł. Z nagraniem!
Budzyński od razu domyśla się, że nieznajomy to Krupski. Bez słowa wybiega z budynku.
Rzuci się pod koła
Bohater na ulicy niemal rzuca się pod koła odjeżdżającego właśnie auta. A biznesmen, zamiast zahamować, przyspiesza.
Sekundę później Andrzej ląduje na jezdni z trudem łapiąc oddech... A samochód, który właśnie go potrącił, odjeżdża z piskiem opon.
Rzuci się pod koła
Bohater na ulicy niemal rzuca się pod koła odjeżdżającego właśnie auta. A biznesmen, zamiast zahamować, przyspiesza.
Sekundę później Andrzej ląduje na jezdni z trudem łapiąc oddech... A samochód, który właśnie go potrącił, odjeżdża z piskiem opon.
Jest załamany
Prawnik jest bezradny. I w końcu, ocierając krew, wybiera w telefonie numer do Tomka:
- To koniec, niczego już nie można zrobić... Zgłoszę się na policję i co? Jak udowodnię, że Krupski mieszał w tej sprawie? Nie mam żadnych dowodów... I to już w żaden sposób nie zmieni sytuacji Łukasza. Tak czy siak, chłopak ma przechlapane!
Jest załamany
Prawnik jest bezradny. I w końcu, ocierając krew, wybiera w telefonie numer do Tomka:
- To koniec, niczego już nie można zrobić... Zgłoszę się na policję i co? Jak udowodnię, że Krupski mieszał w tej sprawie? Nie mam żadnych dowodów... I to już w żaden sposób nie zmieni sytuacji Łukasza. Tak czy siak, chłopak ma przechlapane!
Wszystko zależy od niego
A na drugim końcu miasta w panikę wpada... Piotrek Zduński! W dniu rozprawy Werner trafia nagle do szpitala. A młody, niedoświadczony kolega jest jedyną osobą, która może go w firmie zastąpić. Chłopak jest przerażony. I tuż przed wyjściem do sądu, rzuca do brata:
- Ty wiesz, co będzie jak zawalę tę sprawę? Mogiła, stary!
Wszystko zależy od niego
A na drugim końcu miasta w panikę wpada... Piotrek Zduński! W dniu rozprawy Werner trafia nagle do szpitala. A młody, niedoświadczony kolega jest jedyną osobą, która może go w firmie zastąpić. Chłopak jest przerażony. I tuż przed wyjściem do sądu, rzuca do brata:
- Ty wiesz, co będzie jak zawalę tę sprawę? Mogiła, stary!
Marta odchodzi od zmysłów
Jednak na rozprawie Zduński robi wszystko, by zachować zimną krew. Nawet próbuje pocieszyć zrozpaczoną ciotkę:
- Marta, zrobię wszystko, co w mojej mocy, żeby pomóc Łukaszowi... Ale musisz mi zaufać. Ufasz mi?
Tymczasem Wojciechowski, choć wcześniej planował ucieczkę, przyjeżdża jednak do sądu.