"M jak miłość": Dramat Janki! Będzie ofiarą gwałtu!
Brutalny atak i rany, których nie jest w stanie zagoić czas... Już wkrótce, Janka (Joanna Osyda) przeżyje prawdziwy koszmar! Dziewczyna zostanie napadnięta i zgwałcona. Czy Mostowiakowie, których o mało nie doprowadziła do bankructwa, zapomną o urazach i otoczą ją opieką?
Tego nikt się nie spodziewał
ar/aos
Janka przegra sprawę w sądzie
Po odnalezieniu testamentu, sąd odrzucił roszczenia Janki i krewna Mostowiaków została bez grosza. Załamana dziewczyna chce wrócić do Stanów, ale nie ma nawet pieniędzy na bilet ani na opłacenie noclegu w schronisku. Tymczasem Lucjan (Witold Pyrkosz) dzwoni i zaprasza Jankę na wieś:
- Posłuchaj, dziecko, gdziekolwiek jesteś, wsiadaj do autobusu albo taksówki i przyjeżdżaj do Grabiny! (…) Przecież my jesteśmy rodziną… Pomożemy ci. Przyjedziesz? Ale jeszcze dziś! Obiecujesz?
Ryzykowna podróż
Mostowiak naciska, ale nie przypuszcza, że Jane chce przyjechać autostopem. Przy drodze wyjazdowej z Warszawy, zmarzniętą dziewczynę zabiera kierowca TIR-a. Z początku, mężczyzna wydaje się sympatyczny. Ale już po kilku kilometrach zjeżdża do lasu i... rzuca się na bezbronną Jankę, by zedrzeć z niej ubranie!
Dojdzie do gwałtu
- Co pan robi?! Niech pan mnie puści! Ratunku! – broni się Janka.
O poranku, policja znajduje dziewczynę przy drodze do Grabiny - półprzytomną i zalaną krwią. A Staszek (Sławomir Holland) prosi Mostowiaków, by przyjechali na posterunek...
Janka przeżyje piekło
Kilka godzin później Staszek przekazuje Pawłowi (Rafał Mroczek) kolejną złą wiadomość.
- Nic, kompletna bryndza! Chłopaki nie trafili na żaden ślad, nikt nic nie wie. A szukali nie tylko wokół miejsca, gdzie ją znaleźli, sprawdzili wszystko w promieniu wielu kilometrów: stacje benzynowe, zajazdy… I nic. Dopóki sama nam czegoś nie powie, nie ruszymy z miejsca.
- Wiele w życiu widziałem, ale… Dziewczyna przeszła przez prawdziwe piekło.
W głosie policjanta słychać współczucie i bezradność. A Zduński, czekając na wyniki kolejnych badań, wciąż myśli o jego słowach... I w końcu, podejmuje decyzję.
Mocne słowa Pawła
- Posłuchaj, obiecuję ci, że dorwę tego drania! Przysięgam, że go odszukam i zapłaci za to, co ci zrobił! – deklaruje Paweł.
Pełen determinacji spogląda na ranną dziewczynę. A Janka, w myślach, wciąż na nowo przeżywa koszmar ostatniej nocy...