Lubiczowie się nienawidzą!
Wojna na planie "Klanu": Doktor Lubicz musi się rozwieść z żoną, bo aktorzy się nienawidzą!
Rozwód w ''Klanie''
Zobacz także:
Konflikt aktorów
- Mamy lepsze i gorsze okresy. W końcu pracujemy ze sobą już tyle lat, że w końcu dochodzi do różnych sporów... Ale szanujemy się - tak dyplomatycznie o konfliktach z Kotulanką mówi Stockinger.
Antypatia
- Ten konflikt przetrwał lata. Zarówno Agnieszka, jak i Tomek robią wszystko, co mogą, by nie przenosić swojej antypatii na ekran, ale nie wiadomo, jak długo to się jeszcze uda. Sytuacja zaczyna już wszystkich irytować - mówi "Super Expressowi" osoba pracująca przy produkcji serialu.
Uwagi
- Kiedy inni żartują, rozmawiają sobie w garderobie czy na planie, ta dwójka wymownie milczy, a tuż po zdjęciach każde idzie w swoją stronę. Zdarza się, że czasem zaczynają sobie robić niemiłe uwagi podczas grania. Wręcz warczą na siebie. Nie ma mowy, aby oboje byli jednocześnie w pomieszczeniu charakteryzatorskim - mówi informator "Super Expressu".
Uniki
- Jeśli już któreś bywa, to jest to zazwyczaj Tomek, Agnieszka rzadko kiedy pojawia się na tego typu spotkaniach, a już jak ognia unika obecności swojego serialowego męża - dodaje anonimowy pracownik.
Podgrzewanie konfliktu
W "Super Expressie" czytamy, że podobno wśród serialowych twórców pojawiają się głosy przemawiające za podgrzewaniem konfliktu. W jaki sposób?
Pomysł
- Owszem w serialu można kogoś rozwieść lub wysłać za granicę... Ale moim zdaniem o wiele lepszym pomysłem jest wykorzystanie takiego konfliktu. W małżeństwach bywają różne stany emocjonalne - słabość, złość, bezradność, ludzie się kochają i nienawidzą. Według mnie może to być dodatkowy plus - stwierdza Jan Purzycki (62 l.), scenarzysta innego hitu serialowego, "Złotopolscy".