"Lekarze": Maks zostanie uśmiercony?
Fani telewizyjnego hitu będą świadkami dramatycznych wydarzeń. Dni ekranowego Maksa są podobno policzone. Co takiego spotka ulubieńca publiczności?
Skąd ta zaskakująca decyzja?
Publiczność szybko pokochała serial o lekarzach z toruńskiego szpitala. Co tydzień przed ekranami zasiadają tysiące Polaków. Widzom najwyraźniej przypadła do gustu obsada serialu. W role tytułowych *"Lekarzy" wcielają się m.in. Danuta Stenka, Katarzyna Bujakiewicz, Szymon Bobrowski, Magdalena Różczka i Paweł Małaszyński. Wiele wskazuje na to, że już niedługo ta grupa pomniejszy się o ostatnią z wymienionych gwiazd. Fani telewizyjnego hitu będą świadkami dramatycznych wydarzeń. Dni ekranowego Maksa są podobno policzone. Co takiego spotka ulubieńca publiczności? Nad przyszłością serii zawisły
czarne chmury! Skąd ta zaskakująca decyzja o uśmierceniu jednego z bohaterów? Czyżby twórcy chcieli zakończyć realizację produkcji? KJ/AOS*
Jest zmęczony?
Nawet w najgorszym scenariuszu fani "Lekarzy" nie wyobrażali sobie serialu bez Maksa. Według informacji "Świata Seriali", bohater zniknie jednak z produkcji.
W jednym z ostatnich wywiadów Małaszyński przyznał, że chce odpocząć od grania w serialach i w związku z tym robi sobie dłuższą przerwę.
To już koniec?
To wyzwanie zbiegło się w czasie z rozpoczęciem zdjęć do kolejnego sezonu telewizyjnego hitu. Nic dziwnego, że natychmiast zaczęto plotkować, że aktor zniknie z obsady, podobnie jak grany przez niego bohater.
Co spotka Maksa?
Dramatyczne wydarzenia
Coraz głośniej mówi się o tym, że Keller... zginie w tragicznym wypadku!
Jest to bardzo prawdopodobny scenariusz, zwłaszcza, że w serialowym szpitalu Copernicus pojawi się nowy chirurg, którego zagra Wojciech Mecwaldowski.
Wiele ryzykuje
Małaszyński jest jednym z ulubionych aktorów w Polsce. Jego rezygnacja z gry w serialu wydaje się być wyjątkowo ryzykownym krokiem. Widzowie mogą mu nie wybaczyć tej decyzji, a producenci telewizyjni odwrócić od niego plecami. Odejście z serii może bowiem negatywnie odbić się na oglądalności.
Jeżeli tak się stanie, także pozostała część obsady pożegna się z pracą. W końcu trudno przypuszczać, żeby TVN chciał w takiej sytuacji dłużej inwestować w serial.
Sam zainteresowany ma jednak swoje powody, by pożegnać się z produkcją. I podobno nie chodzi tu wcale o zmęczenie popularnością...
Ma inne priorytety
Małaszyński ma zamiar skupić się na rodzinie. Aktor nieśmiale potwierdza pytania dziennikarzy dotyczące starań o drugie dziecko. Zaskakujące jest więc, że w takiej sytuacji chce zrezygnować z całkiem sporych zarobków, jakie przynosi mu serial. Na brak pracy nie może jednak narzekać.
Aktor na stałe związany jest z warszawskim Teatrem Kwadrat, a już na początku przyszłego roku na ekrany kin wejdzie oparty na faktach film "Jack Strong" z jego udziałem.
Fani wciąż mają nadzieję, że pogłoski o odejściu z "Lekarzy" nie okażą się prawdą...