"Kuchenne rewolucje" w Karpaczu, czyli syf, salmonella i inne "przysmaki"

Po ubiegłotygodniowej udanej - a przy tym nieco nudnawej rewolucji - Magda Gessler w końcu pokazała pazurki. Ostra restauratorka wkroczyła do hotelowej restauracji Corum w Karpaczu i zaprowadziła tam srogie porządki. Brawurowo rozprawiła się z menadżerem-lekkoduchem, obskurną kuchnią i uratowała zdrowie przerażonego kelnera. Z kuchni, której dotychczasowym specjałem były "syf, salmonella i inne gó**a", postanowiła zrobić jedyną w Karpaczu... "Śniadaniarnię", która miała postawić na nogi zapalonych narciarzy. Pomysł dobry, chęci spore, jednak z wykonaniem trochę gorzej. Tym razem happy endu nie było. Nie brakowało jednak niecenzuralnych komentarzy i nerwowych sytuacji.

Wizyta Magdy Gessler to według opinii restauratorów dobry sposób na ratowanie upadającego interesu i ogólnokrajową promocję. "Kuchenne rewolucje" autorstwa znanej restauratorki to jednak miecz obosieczny. Odwiedziny Magdy Gessler mogą pomóc, ale też zaszkodzić, o czym coraz częściej przekonują się niepokorni restauratorzy.

Po metamorfozie w restauracji Corum - na pierwszy rzut oka udanej - pozytywnej rekomendacji z ust Magdy Gessler nie było. Na odchodne telewizyjna celebrytka wystawiła stworzonej przez siebie "Śniadaniarni" miażdżącą ocenę i stanowczo odradziła stołowanie się w tym miejscu. Dlaczego w Karpaczu mimo pięknej, zimowej aury wcale miło nie było?

KŻ/AOS

Co kocha Magda Gessler?! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku

Wizyta w Karpaczu, w hotelowej restauracji Corum, od początku zapowiadała się interesująco. W tak tajemniczej, trącącej myszką restauracji, gdzie nie ma nawet menu! Magda Gessler dawno nie była.

Po kilku kęsach wyjątkowo niestrawnych i nieapetycznie podanych dań, restauratorka poddała się, wystawiając kucharzowi mierną ocenę:
- Ja już eksperymentów tego pana sobie nie życzę. W kuchni nie ma kucharza. Jest kombinator - podsumowała Gessler.

Jak się jednak później okazało, trudno było wymagać od szefa kuchni cudów, jeśli jego zaplecze przypominało wykopalisko.

Co kocha Magda Gessler?! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku

Wizyta w sercu restauracji, czyli kuchni, przyniosła Magdzie Gessler wstrząsające doznania. Takiego brudu i zużytych, zdezelowanych sprzętów restauratorka nie widziała od czasu wizyty w muzeum.
Zaglądając do kilku garnków i zerkając na podawane potrawy, Gessler z przerażeniem stwierdziła, że w Corum panują "syf, salmonella i inne gówna. Od tego się dostaje sraczki".

Dlatego pierwszym zaleceniem restauratorki było gruntowne sprzątniecie kuchni, z której wyszła niczym błyskawica, tłumacząc, że nie chce się pobrudzić.

Co kocha Magda Gessler?! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku

Zdenerwowanie Magdy Gessler było tym większe, że odrażający wygląd kuchni mocno kontrastował z wymuskanym do bólu menadżerem, który najwidoczniej więcej uwagi poświęcał sobie, niż powierzonej mu restauracji.

Co kocha Magda Gessler?! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku

Nad wyraz elegancki menadżer od razu ściągnął na siebie gniew Magdy Gessler, która wytknęła mu manicure i wystawny strój nie licujący z miejscem, w którym pracuje i fatalnym stanem kuchni.

- Dlaczego wszytko jest tak zasyfione? - próbowała dowiedzieć się od menadżera Gessler, jedyne co jednak usłyszała, to lawina banalnych wymówek, które ucięła jednoznacznie:
- Niech pan nie pieprzy. Błagam pana.

Co kocha Magda Gessler?! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku

Na szczęście współpraca z resztą zespołu układała się bardziej pomyślnie. Sympatię Magdy Gessler zyskał pojętny i chętny do współpracy szef kuchni - Bartek oraz niezwykle szarmancki kelner Artur - który wyraźnie przeżywał tragiczną sytuację Corum i wizytę ostrej restauratorki.

Co kocha Magda Gessler?! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku

Zestresowany wizytą Magdy Gessler kelner musiał widocznie odreagować, bo następnego dnia w pracy restauratorka wyczuła od niego alkohol:
- Nie możesz pić przed pracą, nie wolno gości traktować takim wysokoprocentowym oddechem - wyjaśniała Gessler, mierząc jednocześnie lekko wczorajszemu Arturowi ciśnienie i strasząc go rychłym wylewem.

Co kocha Magda Gessler?! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku

Okazało się jednak, że dobre rady i przestrogi zatroskanej Magdy Gessler zamiast postawić kelnera na nogi, wyraźnie pogorszyły jego samopoczucie. Gdy restauratorka wezwała do niego lekarza, kelner uciekł i przepadł bez wieści na kilkanaście godzin.

Co kocha Magda Gessler?! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku

Z kelnerem czy bez, kuchenna rewolucja musiała się odbyć. Po krótkiej sondzie, którą Magda Gessler przeprowadziła wśród turystów Karpacza, restauratorka postanowiła, że w miejscu żałosnej restauracji Corum, powstanie jedyna w swoim rodzaju "Śniadaniarnia" zaaranżowana na wzór dawnych barów mlecznych.

Zgodnie z zaproponowanym przez Gessler śniadaniowym klimatem, nowe wnętrze przypominało starą PRL-owską stołówkę. Nie wystrój, lecz menu miało być jednak najmocniejszą stroną "Śniadaniarni". W karcie dominowały niezwykle pożywne potrawy, a pierwsze skrzypce grały jaja w najróżniejszych odsłonach.

Co kocha Magda Gessler?! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku

Rewolucja w Karpaczu przebiegła udanie. Finałowe - tym razem - śniadanie, zgromadziło w hotelowej stołówce od dawna niewidziane tłumy, a goście nie szczędzili pochwał restauratorce i zachwytu nad rewelacyjnym jedzeniem.

Sytuacja jednak diametralnie się zmieniła, gdy Magda Gessler odwiedziła "Śniadaniarnię" zaledwie miesiąc później. Po smakowitych propozycjach zostało niewiele. Choć pozycje w menu pozostały niezmienione, ich jakość była nieporównywalna do tej, jaką restauratorka i goście pamiętali z finałowego poczęstunku.

Co kocha Magda Gessler?! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku

Jaka była przyczyna tak spektakularnej porażki "Śniadaniarni"? Z pewnością ta sama, która przesądziła o upadku restauracji Corum. Kuchnia w dalszym ciągu kulała z powodu niedoinwestowania, tym razem nie dotyczyło to wyłącznie jej wyposażenia, ale również personelu.
Coraz mniej wykwalifikowane osoby przyrządzały śniadania, co już po pierwszym kęsie wyczuła Magda Gessler.

Z aktualnego stanu wyraźnie zapuszczonej "Śniadaniarni" ewidentnie nie miał ochoty wytłumaczyć się menadżer stołówki, który podczas ponownej wizyty Magdy Gessler, nie pofatygował się nawet przywitać z autorką metamorfozy. Restauratorce nie pozostało więc nic innego, jak negatywnie ocenić przeprowadzone tam zmiany:

- Ci, którzy powinni się interesować tym miejscem, wolą sobie pospać. Jest bardzo źle, tu nie ma kucharza i menedżera. W Karpaczu wciąż nie ma śniadaniarni, jest co najwyżej bar mleczny. Rewolucja nieudana - podsumowała zwiedzona Gessler.

KŻ/AOS

Co kocha Magda Gessler?! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku