"Kuchenne Rewolucje": brud, smród i kulinarne ubóstwo! Tak źle jeszcze nie było!
Kolejny odcinek "Kuchennych Rewolucji" za nami. Tym razem restauracją, która potrzebuje pomocy była "Viki Lektiko" w Elblągu. Idealna lokalizacja oraz nowe potrawy nie przyciągały tłumów klientów. W zamian pojawiały się skargi na personel i niedobre jedzenie. Rodzinny konflikt w tle oraz barman, który nie przebierał w słowach nie ułatwiały rewolucji. Tak skandalicznie jeszcze nie było! Przekonajcie się sami!
Skandaliczne miejsce!
AR/KW
Kuchenne rewolucje. Przepisy Magdy Gessler * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!*Teleshow.pl na Facebooku
Zobacz także:
Grecka knajpa bez greckiego jedzenia
Gdy Magda Gessler przekroczyła próg "Viki Lektiko", barman skomentował to słowami:
- O ja pier*ę, ja jej się boję.
I słusznie. Restauratorka od razu przyjrzała się nieciekawemu wnętrzu i skomentowała podwieszany sufit, który w jej ocenie, w każdej chwili mógł spaść komuś na głowę. Kolejnym krokiem było przyjrzenie się karcie dań. Pomimo usilnych poszukiwań, nie odnalazła w menu nic greckiego.
- Czy kaczka jest świeżo pieczona? - spytała w końcu.
- Tak - odpowiedział właściciel, który przyjmował zamówienie.
- Przed minutą?
- Nie. Wczoraj.
- Czyli niejadalne - ucięła temat.
Kuchenne rewolucje. Przepisy Magdy Gessler * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!*Teleshow.pl na Facebooku
Zobacz także:
Proste serdelki pogrążyły restaurację
Jednak coś zamówić przecież trzeba, choć w menu panował groch z kapustą. W końcu przyszedł czas na degustację kilku potraw. Na pierwszy ogień, poszły nóżki w galarecie z golonką. Jak można się domyślić, nie zachwyciły wymagającego podniebienia. Później na stole pojawiły się... serdelki.
- Serdelek ma to do siebie, że jest krótki, bardzo gruby i jak się go ugryzło, to... tryskał cudownym sokiem serdelkowym. A to się rozmaziało na ustach. Niedobre. Masakra - stwierdziła po wypluciu mięsa.
- Co to jest mięso oddzielone mechanicznie? Jest skrobane i zrobiona z tego pianka, masa. Z mięsem to nie ma nic wspólnego, To są oczy, uszy, rzęsy. Jest absolutnie wszystko. Dlatego jest to rzecz, której na pewno nie należy podawać w takim miejscu, jak to - pouczyła kulinarna ekspertka.
- Serdelki to już w ogóle jest masakra, bo ja bym tego w ogóle nie podał, bym powiedział, że nie ma. Najgorsze ścierwo to jest w środku, w tym - stwierdził barman Darek, który pracuje jednocześnie jako kelner.
Kuchenne rewolucje. Przepisy Magdy Gessler * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!*Teleshow.pl na Facebooku
Zobacz także:
Kolejne potrawy pogarszały sprawę
Jak się okazało, musaka, którą zamówiła Gessler, była przygotowana dużo wcześniej. O świeżości potrawy, można było zapomnieć.
- Do musaki dodaje się tylko mięso surowe, a nie gotowe. Tu jest tylko baranina? - spytała właściciela.
- Baranina mieszana z wieprzowiną - odpowiedział.
- I jeżeli ktoś jest Arabem, to już tego nie zje. Musaka to nie jest, ale danie nie jest niesmaczne - podsumowała.
- Nasza musaka nigdy nie widziała bakłażanu. Jest po prostu bardziej taką wiejską zapiekaną - wtrącił swoje trzy grosze Darek.
Ostatnim daniem była ryba z warzywami. Niestety, nie uratowała honoru restauracji.
- Pstrąg wygląda dobrze, ale pachnie brzydko. Wiem dlaczego! Te brokuły są jakieś stare. Sama ryba jest smaczna, ale wszystko dookoła po prostu zabija jego smak. Biedny pstrąg został pokonany. Kuchenna klapa i dupa - stwierdziła gwiazda.
Kuchenne rewolucje. Przepisy Magdy Gessler * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!*Teleshow.pl na Facebooku
Zobacz także:
Ogromne długi zabijają restaurację
Wiecznie radosny barman komentował nie tylko wypowiedzi Magdy Gessler, ale również innych gości przebywających w restauracji. Gdy tylko usłyszał krytyczne uwagi na temat serwowanych potraw, zareagował:
- Wieśniaki je*e. Wszystko niedobre było! Mięso było gumowe! Eksperci...
"Viki Lektiko" ma problem nie tylko z wyszczekanym pracownikiem i niejadalnymi potrawami. Prawdziwy obraz nędzy i rozpaczy to wynik ogromnych długów za czynsz w wysokości 60 tysięcy złotych.
Jak się okazało, nie tylko Jakub odpowiada za taki stan rzeczy. Gospodyni programu wezwała do lokalu szwagra Jakuba. Mężczyźni kiedyś razem otworzyli tę knajpę, ale po krótkim czasie, Mariusz postanowił zrezygnować z tej współpracy na rzecz własnego biznesu. Dziś jego nowa restauracja świetnie prosperuje. To potęgowało napięte relacje w rodzinie, które okazały się dużą przeszkodą do przeprowadzenia udanej rewolucji.
Kuchenne rewolucje. Przepisy Magdy Gessler * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!*Teleshow.pl na Facebooku
Zobacz także:
To jest po prostu największy syf, jaki widziałam w "Kuchennych Rewolucjach"!
Inspekcja przeniosła się do kuchni. To, co zastała tam Magda Gessler wołało o pomstę do nieba. Trudno znaleźć rzecz, która byłaby czysta i nadawałby się do użytkowania w gastronomii.
- Brak kafli, garnki proszę natychmiast wyrzucić. Przecież to jest jakiś syf nad syfem. Po wierzchu sprzątnięte, jak się dotyka od środka, to wszystko się lepi. Wygląda to jak za komuny. Pokrywki, brudne plastiki, po prostu to jest masakra! A ściana? Co ja mam powiedzieć?! Jak można tu gotować?! O ku**a! Sam tłuszcz! - niedowierzała własnym oczom.
Właściciel uparcie twierdził, że sprzątał 2 dni przed przyjazdem ekipy telewizyjnej. Jak to możliwe, że kuchnia tak szybko zarosła klejącym brudem?
- Nie wejdę do tej kuchni, nie będzie kolacji. Żałuję, że cokolwiek tutaj jadłam, to się słabo robi. Ja pier***ę, 2 lata niemyta patelnia! Kupujesz sobie fioletowe koszule i buty, ale nie kupujesz ku**a podstawowych rzeczy do kuchni! Ohyda, wstyd! Jak można doprowadzić knajpę do takiego stanu?! To jest po prostu największy syf, jaki widziałam w "Kuchennych Rewolucjach"! - krzyczała oburzona.
Kuchenne rewolucje. Przepisy Magdy Gessler * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!*Teleshow.pl na Facebooku
Zobacz także:
Wyjątkowo trudne relacje
Aby rewolucja w końcu doszła do skutku, trzeba jeszcze było uporządkować rodzinne relacje. Początkowo Jakub nie chciał konfrontacji ze szwagrem. W końcu Gessler wzięła sprawy w swoje ręce i przeprowadziła z nim poważną rozmowę.
- Ja nie chcę być kozłem ofiarnym - mówił właściciel.
- Robimy pakt zgody, pomocy i rodzinny - apelowała gwiazda.
- Ja nie będę robił z siebie idioty, bo on wszystko robi dobrze, a ja robię wszystko źle. U mnie jest syf, tam jest czyściutko. Tam jest 200 osób, u mnie jest cienko. Pani Magdo, wszyscy powiedzieli: "nie rób z siebie głupka, chcą cię skompromitować" - tłumaczył się.
- Cóż za urażone ambicje. To szaleństwo! Skompromitowałeś się już u siebie w restauracji, już bardziej nie możesz - zareagowała.
W końcu właściciel schował dumę do kieszeni i doszedł do porozumienia z Mariuszem.
Kuchenne rewolucje. Przepisy Magdy Gessler * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!*Teleshow.pl na Facebooku
Zobacz także:
Krnąbrny barman
Przeprowadzona rewolucja polegała na całkowitej zmianie wizerunku i smaku. Menu zostało oparte na kuchni, którą żeglarze ściągnęli do Europy. W karcie znalazł się kotlet z dorsza z sosem tatarskim, zupa rybna oraz zapiekanka z ziemniaków, selera, białej kiełbasy zalaną śmietaną z żurkiem.
Również wystrój nawiązywał do nowej nazwy lokalu "Szprota". Jasne wnętrza i białe zwisające materiały miały za zadanie przypominać pokład żaglowca.
I tak, wszystko byłoby na jak najlepszej drodze do sukcesu, gdyby nie arogancja Darka. Po raz kolejny skomentował słowa Gessler, gdy ta zwróciła mu uwagę na brudny bar.
- Sobie wymyśliła, brudno Kua. Ja pierę, przesadziła. Zrobiła z nas debili, ku*a. Wiedziałem, że tak będzie - dyskutował sam ze sobą.
Po tej sytuacji, gwiazda zasugerowała zwolnienie zarozumiałego barmana.
Kuchenne rewolucje. Przepisy Magdy Gessler * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!*Teleshow.pl na Facebooku
Zobacz także:
Smutny finał rewolucji
Finałowa kolacja jak zwykle zachwyciła przybyłych gości. Jednak to, co Magda Gessler zastała po trzech tygodniach do reszty pogrzebało nadzieje na dobry lokal w tym miejscu. Zaserwowane dania odbiegały jakością i smakiem od tego, co zostawiła po sobie ekspertka.
- Według wszystkich moich zasad, ta rewolucja nie powinna się odbyć. Wszystko, co tknę jest robione po myśli właściciela, który popełnił wszystkie możliwe błędy. Z przykrością muszę powiedzieć, że decyzję podjęłam na "nie". Nie mogę się pod tym niestety podpisać, bo bym umarła ze wstydu - podsumowała zawiedziona gwiazda.
AR/KW
Kuchenne rewolucje. Przepisy Magdy Gessler * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!*Teleshow.pl na Facebooku
Zobacz także: