Kuchenne rewolucje 1: Odcinek 7
„Restauracja u Zosi” w Szczawnicy pomimo przeprowadzonego dwa lata temu kosztownego remontu, wymaga pomocy eksperta. Zmiany nie wyszły miejscu na dobre. Gessler przyjechała na zaproszenie młodych właścicieli lokalu. W restauracji ruch jest tylko w sezonie, gdy ten kończy się, nie ma kogo obsługiwać. Bistro to rodzinny interes. Młodzi właściciele zmienili charakter miejsca. Mieli oni wizję włoskiej restauracji. W efekcie okazało się, że nie jest to ani polska gospoda, ani też włoski lokal.
Ze wszystkich zdegustowanych potraw, Gessler smakowała wyłącznie pizza, która była wyśmienita.
10.09.2010 | aktual.: 25.11.2013 11:41
Magda Gessler postanowiła odmienić kuchnię. Wyszła na ulicę i zapytała turystów, co chcieliby zjeść w górach. Większość pytanych osób opowiadała się zdecydowanie za tradycyjnym, góralskim jedzeniem. Restauratorka również była za tym pomysłem. Wolała, aby klienci przychodzili do „Restauracji u Zosi” na polskie jadło.
Młodzi właściciele nie byli przekonani do zmiany jadłospisu. Regionalne dania miały przyciągnąć klientów.
Kilka szczegółów wystroju należało zmienić, aby pozbyć się kiczowatych ozdób. Gessler udzieliła również kilku, cennych wskazówek kulinarnych.
Domowymi pierożkami starano się skusić klientów do odwiedzin restauracji.
Ostatni dzień pracy nad zmianami był uhonorowaniem 40 lat istnienia lokalu. Bistro pękało w szwach, brakowało wolnych miejsc. Restauracja odżyła na nowo.
Dwa tygodnie później, Gessler przekonała się, że jedzenie jest fantastyczne, a oryginalne potrawy przyrządzane z miłością będą przyciągały gości.