Kuchenne rewolucje 1: Odcinek 6
Miejsce słynące z nocnych imprez miało zamienić się w świetnie prosperującą restaurację. Gessler wybrała się do Torunia, miejsca narodzin Mikołaja Kopernika. „Pod Arsenałem” w nocy jest klubem a w dzień świeci pustkami.
Obsługa to młodzi ludzie, którzy mają ze sobą bardzo dobry kontakt, panowała tam miła atmosfera. Jednak dużo zarzucali szefowi. Pomimo kłopotów, w kuchni było bardzo wesoło. Plastikowe wnętrze bardziej przypominało nocny klub niż restaurację. W menu brakowało cen potraw a także pozycji, które są dostępne. Kucharz wydawał się niezwykle zdenerwowany. Obsługa wyprowadziła Gessler z równowagi. Postanowiła nauczyć kelnera jak otwierać i podawać wino. Kuchnia była smaczna, jednak nie zachęcała do ponownych odwiedzin.
10.09.2010 | aktual.: 25.11.2013 11:41
„Pod Arsenałem” – ludzie nie kojarzyli lokalu, często mylili klub z restauracją i hotelem.
W kuchni panował istny ‘festiwal mrożonek’. Goście długo czekali na posiłek. W kuchni pojawiał się problem za problemem.
Okazało się, że personel sam dbał o podwyższanie swoich umiejętności w pracy. Gessler przepytała obsługę z wiedzy kulinarnej i potraw znajdujących się w karcie menu i utwierdziła się w przekonaniu, że ich znajomość kuchni jest niewielka.
Klubowy charakter miejsca musiał zamienić się w restaurację. Restauratorka miała wielkie wątpliwości, czy jest to w ogóle możliwe. Gessler pokazała kucharzom jak ugotować czerninę, zamarynować dzika i zrobić niezły pasztet. Tradycyjnie, obsługa ruszyła na miasto z akcją promocyjną lokalu. Musiała ona zachęcić potencjalnych klientów do wizyty w restauracji.
Wnętrze ‘dzikiego’ bistro zamieniło się w ciepłe i eleganckie miejsce. Goście byli zainteresowani menu, ocenili potrawy jako rewelacyjne. Gessler była zadowolona z pracy obsługi.
Tydzień póżniej Magda Gessler była zachwycona miejscem. Determinacja pracowników okazała się być kluczem do sukcesu.