RozrywkaKuchenne rewolucje 1: Odcinek 2

Kuchenne rewolucje 1: Odcinek 2

Kuchenne rewolucje 1: Odcinek 2
Źródło zdjęć: © TVN

10.09.2010 12:40, aktual.: 25.11.2013 11:41

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Tym razem Magda Gessler trafiła do Gdańska, gdzie miała pomóc w ocaleniu restauracji „Panorama” mieszczącej się z wysokim biurowcu, nazywanym przez mieszkańców miasta ‘zieleniakiem’.

Restauracja w wysokim biurowcu z pięknym widokiem na miasto wydaje się być bardzo atrakcyjnym miejscem. Okazało się, że „Panorama” ma poważne problemy. Właściciele nie mieli pomysłu na jej funkcjonowanie, a do interesu musieli jeszcze dokładać. Lokal wyglądał obskurnie, przypominał stołówkę a nie restaurację.

Praca na wysokości niesie ze sobą wielkie ryzyko i z tym ryzykiem miała zmierzyć się Magda Gessler. Restauratorka, gdy tylko zasiadła do stolika zauważyła, że w menu mieści się zbyt duża ilość potraw, brakuje w nim typowo nadmorskich pozycji. Pojawiły się pierwsze zgrzyty w kuchni. Jedyne, co zachwycało to fantastyczny widok z okna.

Dzień drugi to inspekcja kuchni. Gessler od razu zauważyła brudne kosze na pieczywo, nieczystą powierznię kuchni, a także ogromne ilości bułki tartej, którą można by nakarmić chyba całą stocznię i jeszcze by jej zostało. To, czego Gessler musiała nauczyć obsługę to organizacja w kuchni, a właściciela organizacji personelem.

Restauratorka zapytała ludzi pracujących w biurowcu czy znają bistro „Panorama”, okazało się, że wszyscy je znają, jednak nie lubią tam jeść, ceny są za wysokie, a poza tym czuć tam zapach starego tłuszczu, który raczej nie przyciąga. Opinie okazały się fatalne. Kelnerka w restauracji zupełnie nie panowała nad swoimi emocjami.

Aby restauracja mogła funkcjonować bez zarzutu i wreszcie przynosiła zyski należało dokonać poważnych zmian.

Dzień trzeci to wielkie sprzątanie kuchni, zmiana dekoracji. W kuchni wszyscy mają wiedzieć, co należy do ich obowiązków. Gessler zabrała właściciela z narzeczoną na salę, gdzie za pomocą koszykówki miała nauczyć ich organizacji personelem.

Po powrocie z sali, nowy wystrój mile zaskoczył właściciela. Kucharz wziął sprawy w swoje ręce.

W ciągu jednej nocy lokal zmienił się nie do poznania. Gessler zaproponowała przeprowadzenie ankiety wśród klientów w celu poznania ich oczekiwań wobec restauracji.

Przyszedł czas na wielkie otwarcie. Wnętrze było bardzo przyjemne. Dobre umiejscowienie to atut lokalu. Dwa tygodnie później Gessler wybrała się z ponowną wizytą do „Panoramy”. Pogratulowała właścicielom zdanego egzaminu.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (0)