RozrywkaKuchenne Rewolucje 1: Odcinek 1

Kuchenne Rewolucje 1: Odcinek 1

Dla właścicieli restauracji pomoc Magdy Gessler – jednej z najlepszych od 20 lat restauratorek, dla której gotują polscy mistrzowie kuchni, wydaje się być wprost nieoceniona.

Podobno najlepsze restauracje znajdują się w centrum Warszawy, jednak pytanie, co z bistro oddalonymi od niego. Gessler trafiła do restauracji „Dziki Młyn” na Woli, w której brakuje gości a personel bardziej sobie przeszkadzał niż pomagał.

Kuchenne Rewolucje 1: Odcinek 1
Źródło zdjęć: © TVN

10.09.2010 | aktual.: 25.11.2013 11:41

Wystrój wnętrza również pozostawiał wiele do życzenia, wyglądał tak jakby każdy element był z innej bajki, właściciele nie wykazali się żadnym pomysłem na wypełnienie wnętrza.

Magda Gessler zmierzyła się z prawdziwym „dzikim młynem”.

Na jej widok wszystkich sparaliżował paniczny strach. Organizacja pracy w restauracji była kiepska, w kuchni jak na sali panowała cisza.

Jak można się było spodziewać, zamówione przez Gessler potrawy nie zadowoliły jej. Nawet szarlotka na deser, która miała poprawić ogólne wrażenie „kreatorki smaku” okazała się niewypałem.

Przechodnie zapytani na ulicy, czy znają restaurację „Dziki młyn” odpowiedzieli, że raczej źle kojarzą to miejsce i nie korzystają z jego usług.

Wystrój jak już wcześniej został zauważony przez Gessler powstał bez żadnej koncepcji, było w nim za dużo zbędnych dekoracji. To, co szczególnie przeraziło ją to brud w kuchni! To nawet nie do pomyślenia, że miejsce, w którym przyrządza się dania może być tak brudne. Gessler nie mogła uwierzyć w to, co widzi, jednak próbowała przystosować się do nowo poznanego miejsca.

Dzień trzeci to gruntowne sprzątanie, wówczas restauracja była zamknięta dla klientów. Magda Gessler musiała uczyć kucharzy jak gotować i rozmawiać między sobą.

Personel bistro wydawał się być mało przekonany do pomysłów restauratorki. Część jej pomysłów nie spotkała się z ich aprobatą. Aby przekonać ich do swojej koncepcji, zaprosiła ich do swojej restauracji, tym samym udowodniła, że lokal może rewelacyjnie funkcjonować.

Dzień czwarty okazał się najtrudniejszy, obojętność właścicieli wyprowadziła Gessler nie raz z równowagi.

Po wszystkim, restauracja zmieniła się w pięknie urządzone nowe miejsce. Nowe menu miało przyciągnąć klientów i wypełniło swoje zadanie. Klienci pytani o to jak smakują potrawy powiedzieli: „Jedzenie jest naprawdę wyśmienite”. Próba poprawy organizacji kuchni zakończyła się sukcesem.

Magda Gessler w przeciągu zaledwie 4 dni odmieniła „Dziki Młyn”.

Dwa tygodnie później restauratorka sprawdziła jak bistro prosperuje bez jej pomocy. Okazało się, że zmiany są trwałe. „Dziki Młyn” zamienił się w doskonały lokal z bardzo dobrym jedzeniem.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Zobacz także
Komentarze (0)