Trwa ładowanie...
d43y9wr
d43y9wr

[

]( http://www.fakt.pl )

Podbite oko, spuchnięty łuk brwiowy. Czyżby Andrzej Gołota (42 l.) wdał się w jakąś bójkę w stolicy? A może zatęsknił za ringiem i to na nim otrzymał cios, który zostawił ślad na jego twarzy? Nic podobnego. Okazuje się, że limo pod okiem sportowca, to sprawka pięknej kobiety...

Gdy Gołota pojawił się sobotniego wieczoru na Gali bokserskiej w Hotelu Hilton, wzbudził większe niż zwykle zainteresowanie. Wszyscy wpatrywali się w podbite oko boksera, szepcząc i rozprawiając kto stoi za tą kontuzją. W końcu mało kto odważyłby się podnieść rękę na takiego osiłka. Wszystkie domysły rozwiał jednak prowadzący galę Andrzej Supron (60 l.), który przez mikrofon poinformował zebranych na gali gości, że winowajcą nie jest żaden mężczyzna, lecz kobieta. Dlatego tym razem, sportowiec nie tylko bronić się nie mógł, ale i wcale nie chciał. Okazuje się bowiem, że sprawcą całego zamieszania jest Magdalena Soszyńska–Michno (27 l.), tancerka która partneruje bokserowi w programie „Taniec z Gwiazdami”. Podczas treningu do niedzielnego odcinka, pani Magda tak zamachnęła się nogą, że niechcący kopnęła Gołotę. Na szczęście poza lekką opuchlizną i siniakiem, nic się nie stało. A sam Gołota, w ogóle nie przejął się faktem, że jest kontuzjowany. W końcu wielokrotnie walczył i zdarzało się, że miażdżył
przeciwnika, ale i nie raz sam obrywał. Bokser doskonale wie, co to ból i taki „drobiazg” jak podbite oko, kompletnie nie robi na nim wrażenia. Dlatego też pojawił się w sobotę w Hiltonie, by obejrzeć kolegów po fachu w akcji. To się nazywa sportowy duch walki!

d43y9wr

Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:

Wiśniewski chce zamieszkać z ukochaną!

d43y9wr
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d43y9wr