"Klan": Jerzy Kamas ciężko chory
Aktor, tak jak i grany przez niego wuj Stefan, zaskarbił sobie sympatię widzów. Wiele wskazuje na to, że artysta przechodzi teraz ciężki okres. A wszystko przez chorobę. Co się z nim dzieje?
Płyną niepokojące wieści na temat aktora
Lubiany i ceniony
Kamas jest jednym z najbardziej cenionych polskich aktorów teatralnych, filmowych i telewizyjnych. W ciągu swojej kariery współpracował z wieloma znakomitymi reżyserami, m.in. Andrzejem Wajdą, Krzysztofem Kieślowskim oraz Kazimierzem Kutzem.
Do jego znanych ról należą kreacje w filmach "Noce i dnie", "Kung-fu", "Dolina Issy", "Bez końca", "Cudzoziemka", "Pierścionek z orłem w koronie", "Dzieje mistrza Twardowskiego" i "Kratka".
Jednak w pamięci publiczności zapadły zwłaszcza jego kreacje na małym ekranie. Widzowie zapamiętali go jako Wokulskiego z serialu "Lalka". Oglądać go też można było w "Królowej Bonie" i "Życiu Kamila Kuranta". Ale nie tylko!
Za tę rolę pokochali go widzowie
Kto mógł przypuszczać, że dla wielu widzów na zawsze pozostanie wujem Stefanem z telenoweli "Klan"? Jako mecenas, brat Marii Lubicz, występował od pierwszych odcinków serialu.
Ten znany w Warszawie prawnik jest specem od każdego rodzaju prawa: rodzinnego, majątkowego, karnego itd. Pojawia się zazwyczaj w trudnych dla rodziny chwilach, wyciągając swoich krewnych z coraz to nowych kłopotów.
Niestety, ostatnio rzadko można zobaczyć go na ekranie. Bohater praktycznie nie zjawia się już na spotkaniach rodzinnych. Jego osoba jest jedynie wspominana w rozmowach przez pozostałe postaci.
Ukrywał prawdę?
Okazuje się, że nieobecność Kamasa jest uzasadniona. W 2012 roku, po występach w filmie "Wszystkie kobiety Mateusza" i serialu "Bez tajemnic", zniknął z ekranów.
Podejrzewano, że zdecydował się odejść na zasłużoną emeryturę, by móc więcej czasu spędzać z najbliższymi. Kariera nigdy nie była dla niego ważniejsza od rodziny. Aktor znalazł szczęście u boku drugiej żony, Beaty. Para doczekała się dwóch synów - Pawła i Karola.
Jest z nim źle?
Prawda o przyczynach zniknięcia jest jednak zupełnie inna. Jak podaje tygodnik "Rewia", aktor zmaga się z groźną chorobą, która wyniszcza jego organizm. Mało kto o tym wiedział. Sam zainteresowany nie mówił głośno o swoich problemach zdrowotnych.
Podobno jego stan jest poważny. Najbliżsi i znajomi z niepokojem obserwują to, co dzieje się z artystą, który z każdym dniem jest coraz słabszy...
Potrzeba mu teraz wiele sił
- Jurek niknie w oczach, cierpi, ale mimo bólu nie poddaje się, bo wie, że jest Beacie potrzebny. Ona nie mogłaby bez niego żyć. My wszyscy także bardzo chcielibyśmy widzieć go w zdrowiu, podziwiać w nowych rolach. Modlimy się o to - wyznał na łamach "Rewii" przyjaciel Kamasów.
Ma dla kogo żyć
Nie wiadomo, co dokładnie dolega artyście. Możemy jedynie przypuszczać, że chodzi o chorobę nowotworową.
Podobno Kamas nie poddaje się i chce walczyć o powrót do zdrowia. Bierze przykład ze swojej byłej ekranowej partnerki - Małgorzaty Braunek.
Aktorka od kilkunastu miesięcy zmaga się z rakiem. Tragiczną diagnozę usłyszała w momencie, kiedy po latach odnalazła w życiu równowagę. Zamiast załamywać ręce, nie poddała się. W końcu ma dla kogo żyć. Podobnie jak Kamas.
Jest dobrej myśli
Jak czytamy w "Rewii", w artystę wstąpiła nadzieja i nowy duch walki. Nie załamuje się i myśli pozytywnie. Wie, że odpowiednie nastawienie jest bardzo pomocne w leczeniu, a w wielu przypadkach potrafi zdziałać cuda.
Fani "Klanu" liczą, że jeszcze będą mieli szansę zobaczyć serialowego wuja Stefana. Oby to się stało jak najszybciej.