Katastrofa śmigłowca w "Ratownikach"

Źródło zdjęć: © AKPA

6 października 2010, 12:51

Helikopter Pogotowia Górskiego bierze udział w bardzo trudnej akcji ratunkowej - jeden z taterników odpada od ściany – sytuacja jest bardzo niebezpieczna, niezbędna jest natychmiastowa pomoc. W trakcie akcji pojawiają się nieprzewidziane trudności, maszyną mocno trzęsie, dochodzi do kilku niebezpiecznych szarpnięć.

Podczas manewrów zapala się kontrolka awarii systemu, piloci mają trudności z utrzymaniem maszyny. Naczelnik podejmuje decyzję o gruntownym przeglądzie śmigłowca. Piloci wraz z Janem Tarnowskim wyruszają do Krakowa.

W trakcie diagnozy okazuje się, że awaria dotyczy czujnika oblodzenia i potrzebna jest wymiana jednej z części. Kozak, kiedyś przyjaciel Naczelnika Tarnowskiego, dziś bezwzględny biznesmen pragnący za wszelka cenę zrobić interes na zakupie gruntów należących do Pogotowia, chcąc pokazać swoją silę, blokuje wydanie brakującej części z serwisu. Jan Tarnowski zmuszony jest wrócić do Zakopanego wadliwym helikopterem i poczekać na naprawę do czasu sprowadzenia części zamiennej.

W czasie powrotnego lotu śmigłowiec ulega wypadkowi. Na pokładzie znajduje się Marusarz i Burza – piloci maszyny wraz z Janem Tarnowski. Będący w centrali Staszek, syn Naczelnika i pozostali ratownicy słyszą urywaną relację z wypadku… Sytuacja jest dramatyczna.

„Ratownicy” dziś 21.30 TVP1

Zobacz także:

[