Justyna Tomańska drugą Magdą Gessler?
Partnerka Mariusza Totoszki znanego z zespołu Volver postanowiła rozpocząć własną karierę. Do tej pory z ukochanym związana była również zawodowo. Jednak obecnie nie jest już menadżerką zespołu ani samego Mariusza, skupia się bowiem na autorskim programie.
Mowa o "Najlepsze dla dzieci". Justyna tak pisze o programie na jego blogu: Wyszukujemy i odwiedzamy cudowne miejsca, w których dzieci mogą poczuć się jak w raju. Bywa, że przemieszczając się z jednego obiektu do drugiego, zupełnie niespodziewanie po drodze spotykamy kolejne, warte opisania i przedstawienia miejsce. Polska jest ich pełna, a nowych ciągle przybywa. Są w każdym zakątku kraju, jedne bardzo popularne, inne mniej znane. Nam zależy, by pokazać te, które są pod każdym względem najlepsze: pomysłowe, przyjazne dla rodziny, zapadające w pamięć.
Jak czytamy w "Super Expressie", Tomańska ma spore ambicje związane z programem, ale i swoją osobą. Bycie Magdą Gessler rynku dziecięcego byłoby dla mnie przeogromnym komplementem. Mam tylko nadzieję, że nie będę musiała tak przeklinać, jak ona. Niestety, czasem tylko rzucanie przysłowiowym mięsem pomaga...
Cóż, w programie dla dzieci "rzucanie mięsem" raczej się nie sprawdzi, ale rodziców zainteresować może krytyczne podejście prowadzącej do odwiedzanych obiektów. W końcu każda mama i każdy tata chcą dla swoich maluchów jak najlepiej, więc show ma szansę odnieść sukces.
Brązowa woda pod prysznicem, bród, jedzenie nafaszerowane chemią w luksusowych hotelach, brak opiekunek dla dzieci tam, gdzie ma to być zapewnione i wyśrubowane ceny - to najczęstsze grzeszki polskich hotelarzy - Tomańska wyznała tabloidowi. Pewien hotelarz w ciągu 10 minut, przy mnie, zatrudnił trzy dziecięce animatorki, kiedy wytłumaczyłam mu, że to się jednak opłaca. Po jakimś czasie sprawdziłam, czy nadal tam pracują i... okazało się, że tak! - dodała.
Jest popyt na programy tego typu, gdzie ośrodki są nie tylko sprawdzane, ale i wyprowadzane na dobrą drogę? Co prawda "Piekielny hotel" z Małgorzatą Rozenek nie wszystkim przypadł do gustu, ale może produkcja przeznaczona dla żądnych rozrywek rodziców i dzieci będzie miała więcej szczęścia. Może nawet z internetu trafi kiedyś do telewizji?