"Julia": Fajnie byłoby być Maćkiem

Źródło zdjęć: © TVN

2 stycznia 2012, 14:01

Już 2 stycznia na antenie TVN wyemitowany zostanie premierowy odcinek nowego serialu *"Julia". Jedną z ważniejszych postaci w telenoweli zagra Michał Lewandowski znany z serii "Majka". Co myśli o swoim nowym bohaterze?*

_"Maciej Janicki to młodszy syn krakowskiego potentata branży kosmetycznej. Jego rodzina to ród z tradycjami - klinikę, w której pracuje wraz z bratem i rodzicami założył jego dziadek. Jest bardzo związany z rodziną chociaż jest czarną owcą w tej familii. To bardzo wrażliwy chłopak - radosny, zwariowany, niezwykle pozytywny. Z drugiej strony jest nieodpowiedzialny, roztrzepany, często robi szalone rzeczy, które nie spotykają się z aprobatą innych. Jednak nawet jeśli coś namiesza, nie robi tego po to, aby komuś zaszkodzić. To był zawsze ten, który, rozrabiał, podpadał sąsiadom i nauczycielom, przynosił gorsze stopnie, niż starszy brat Janek. Mimo to więź między braćmi jest bardzo silna i pozytywna. Maciek zawsze może liczyć na pomoc Janka. Może nie zawsze działa to też w drugą stronę, ale na pewno nie szkodzi to ich relacji. Maciek to typ wolnego ducha, potrafi nagle stwierdzić - fajnie byłoby skoczyć do Tybetu, więc skacze, nie patrząc na pracę, finanse. Zresztą pod tym względem świetnie mu się powodzi – ma
swój loft, jeździ kabrioletem, szasta pieniędzmi. I choć lubi wydawać duże sumy i zdarza się, że ma puste konto, zawsze tak coś zakombinuje, że na biedę na pewno nie narzeka. Ten „błękitny ptak” skrywa też pewną tajemnicę, która ma ogromne znaczenie dla relacji z rodziną i otoczeniem. Pierwszą osobą, która tę tajemnicę poznaje jest tytułowa bohaterka – Julia. Staje się ona przyjaciółką Maćka, wspiera go, a on pomaga jej w znalezieniu pracy, przeprowadzce do Krakowa. Tworzy się tutaj dość specyficzny trójkąt – dwóch braci i dziewczyna. Na pewno ten układ, emocje w nim panujące będą bardzo ciekawe do oglądania.

Mam nadzieję, że widzowie odbiorą Maćka jako postać komediową. W tym kierunku staramy się iść z ekipą. W tej kwestii reżyserzy na bardzo wiele nam pozwalają. Zdarza się tak, że coś w żartach zrobię czy powiem i potem to powtarzamy już do ujęcia. Przekłada się to na atmosferę na planie, która jest świetna. Jako typowy „wariat” mogę poszaleć
i jestem za to bardzo wdzięczny! Przypuszczam, że widzowie zobaczą na ekranie, iż naprawdę z przyjemnością robiliśmy ten serial i sami z chęcią będą go oglądać. Mam nadzieję, że genialna obsada, ciekawy scenariusz i piękny Kraków sprawią oglądającym „Julię” ogromną frajdę."_

Zobacz także:

Bajki dla dorosłych!

[