Jerzy Stuhr: Czy Zdrojewski może jakoś pomóc?
Gdy Jerzy Stuhr (65 l.) zwierzył się w mediach z potwornej choroby, z którą walczy - raka krtani - od razu zadzwonił do niego minister kultury. Konkretnie zadzwonił do jego żony. Bogdan Zdrojewski (55 l.) najzwyczajniej bał się rozmawiać od razu z aktorem i wprost pytać go o zdrowie
Minister kultury przerażony stanem zdrowia aktora
Konkretnie zadzwonił do jego żony.
Bogdan Zdrojewski (55 l.) najzwyczajniej bał się rozmawiać od razu z aktorem i wprost pytać go o zdrowie.
[
]( http://www.fakt.pl )
Jerzy Stuhr nie potrzebuje zapomogi
Minister pytał go, czy potrzebuje czegoś. Co roku resort przyznaje chorym artystom zapomogi.
Stuhr jednak odmówił tłumacząc, że wszystko ma.
[
]( http://www.fakt.pl )
Ludzie boją się telefonować do pana Jerzego?
- Boją się do mnie zadzwonić, do żony dzwonią. Nawet z sekretariatu ministra wolą z nią rozmawiać. Może myślą, że akurat mam zabieg? – aktor zdradził niedawno w rozmowie z Vivą.
Wówczas pierwszy raz publicznie opowiedział o tym, że walczy z nowotworem.
[
]( http://www.fakt.pl )
Zdrojewski troszczy się o polską kulturę
Pomoc pieniężną z ministerstwa otrzymali m.in. śpiewaczka Violetta Villas († 72 l.), reżyser Krzysztof Krauze (59 l.) czy aktorka Gabriela Kownacka († 58 l.).
[
]( http://www.fakt.pl )
Jest w dobrych rękach i pod dobrą opieką
W przypadku Jerzego Stuhra nie było jednak takiej konieczności. Jak się dowiedzieliśmy, wybitny aktor i reżyser podziękował za troskę szefa resortu kultury. Ma zapewnioną bardzo dobrą opiekę i nie potrzebuje wsparcia finansowego.
[
]( http://www.fakt.pl )
Pod kontrolą lekarzy wraca do normalności
- […] byłem obżartuchem. We Włoszech uwielbiałem najlepsze restauracje. […] Jedyną przyjemnością była luksusowa uczta, wieczorna biesiada – tak aktor mówił o swoim upodobaniu do dobrego jedzenia.
Artysta musiał ograniczyć tego typu przyjemności i przez to tak strasznie stracił na wadze. Teraz, pod kontrolą lekarzy, stara się wrócić do dawnej wagi, choć jak sam przyznaje, nie jest to takie łatwe.
[
]( http://www.fakt.pl )
Dziękuje wszystkim za wsparcie
- I jak czasem miałem w życiu chwile zwątpienia co do zawodu, to te paciorki, listy, modlitwy… myślę: kurczę, warto było.
Z kolei w wypowiedzi dla Gazety Krakowskiej wyznał:
- To dla mnie jedyna okazja, żeby podziękować ludziom za ogromną sympatię, którą mi dzień w dzień przekazują. Dzwonią, piszą, e-mailują. Wierzący w modlitwach deklarują swoją więź ze mną, inni w energii, którą mi przesyłają. (Fakt/mf/gk)
[
]( http://www.fakt.pl )