Ivan Komarenko w szpitalu
O tym, co konkretne mu dolega, Ivan poinformował na swoim facebookowym profilu. Wokalista zdradził, że chodzi o kamicę nerkową, schorzenie, na które cierpiał siedem lat temu.
"Nadal jestem w Ameryce. Dzis krotko. Leze pod kroplowka. Zdarzyla mi sie powtorka z rozrywki. Znowu kamica nerkowa... Zupelnie tak, jak w 2007 roku w Tancu z Gwiazdami. Wiem, ze w Polsce fani czekaja na koncerty. Przepraszam, tym razem nie zdolam sie pojawic. Trzymajcie za mnie kciuki" - czytamy na profilu artysty (zachowano pisownię oryginalną).
Z pewnością zawiedzeni będą ci fani Ivana, których 28 lutego miał odwiedzić we Włocławku. Z powyższej informacji wynika, że ten występ na pewno nie dojdzie do skutku. Taka informacja pojawiła się już zresztą na oficjalnej stronie Komarenki. Odwołany został również występ planowany na 1 marca w Budziejewie k. Węgrowca. Przedstawiciele Ivana, co zrozumiałe, proszą fanów o wyrozumiałość. Tym bardziej, że kamica to wyjątkowo bolesna przypadłość.
"To dolegliwość może nie nadzwyczaj groźna, ale bolesna. Na razie (Ivan przyp. red.) próbuje 'urodzić' kamień pijąc ogromne ilości wody i leżąc pod kroplówką. Jak się nie uda, to potraktuje skurczybyka ultradźwiękami. Tak, jak w 2007 roku podczas Tańca z Gwiazdami. W związku z zaistniałą sytuacją Ivan nie będzie mógł wrócić szybko ze swoich amerykańskich wojaży" - czytamy na stronie Komarenki.
Ivan od jesieni ubiegłego roku sporo podróżował. Na początku listopada wystąpił m.in. w Toronto. Od stycznia zasypywał fanów na Facebooku zdjęciami z podróży po USA. Niestety, wygląda na to, że przez chorobę zostanie za wielką wodą dłużej niż planował.
