"Hotel 52": Casting na mamę i nowy lokator

Iwona (Magda Cielecka) nie może otrząsnąć się po wyznaniu Igora (Kamil Kula) – syn uciekł do Polski od pogrążonej w depresji Marzeny (Aleksandra Popławska). Chwilowy spokój zakłóci telefon od sąsiadki z Niemiec, informujący, że Marzena trafiła do szpitala. Prawdopodobnie próbowała popełnić samobójstwo. Igor podejmuje decyzję o powrocie. Iwona jedzie razem z nim.

Beata (Ada Fijał) prosi Natalię (Laura Samojłowicz), aby znalazła kogoś na jej miejsce. Nie może znieść przypadkowych spotkań z Andrzejem (Marek Bukowski). Lipska próbuje przekonać Krajewską do zmiany decyzji. Uważa, że Beata doskonale sprawdza się na stanowisku salowej. Kuba (Paweł Tomaszewski) zarezerwował termin w Urzędzie Stanu Cywilnego – za dwa miesiące w piątek 13-stego zabiją weselne dzwony! Razem z Martą (Magdalena Lamparska) zastanawiają się, kogo wziąć na świadków.

Do Hotelu 52 przybywa Jeremi (Adam Pater) w towarzystwie dwójki swoich dzieci – 9-letniej Małgosi (Natalia Keber) i 12-letniego Bartka (Jakub Zdrójkowski). W Warszawie ma ważne spotkanie biznesowe. Pod nieobecność ojca Bartek i Małgosia urządzą casting na mamę. Podszywając się pod własnego ojca, wymienili maile z kilkoma kobietami (Elżbieta Romanowska, Agnieszka Judycka), a następnie zaprosili je na spotkanie. Niczego nieświadome kandydatki nie będą wiedziały, że zanim poznają Jeremiego, muszą odbyć rozmowę z dwójką wymagających egzaminatorów.

Po męczącym dniu pełnym wrażeń Natalia wraca do domu. Na schodach do mieszkania spotyka Kajtka (Gabriel Piotrowski). Rodzice wyrzucili go z domu. Zanim to zrobili, postawili mu ultimatum – albo nauka, albo taniec. Zakłopotana Natalia postanawia pomóc znajomemu. Nie mniej zaskoczony będzie Artur (Krzysztof Kwiatkowski), który na wieczór zaplanował romantyczną kolację…