"Homeland": Nazanin Boniadi dla serialu zmieniła się nie do poznania
Jest nie tylko ogromnie utalentowana, mądra, ale i atrakcyjna. Chociaż na jej widok można oniemieć, na wizji wyjątkowa egzotyczna uroda aktorki często jest kamuflowana. Poznajcie dziewczynę, która szturmem podbija Hollywood. To ona miała zostać nową żoną Toma Cruise'a.
Nie dajcie się zwieść pozorom! To prawdziwa piękność!
Edukacja przede wszystkim
Nazanin przyszła na świat w Teheranie. Niedługo po jej narodzinach rodzice, w obawie o swoje i dziecka bezpieczeństwo, przenieśli się do Londynu. To tam dziewczynka zdobyła wykształcenie, o jakim wiele jej rówieśniczek z rodzimych stron mogło tylko pomarzyć.
Od najmłodszych lat uczęszczała do prywatnych szkół. Rodzice zadbali, by rozwijała się na różnych polach. Po szkole chodziła na zajęcia gry na skrzypcach i balet.
Po ukończeniu liceum wyjechała do Stanów Zjednoczonych. Tam rozpoczęła naukę na Uniwersytecie Kalifornijskim w Irvine. Uzyskała tytuł licencjata z zakresu biologii. Za swoje osiągnięcia naukowe w dziedzinie badań molekularnych związanych z leczeniem raka i przeszczepów serca została uhonorowana specjalną nagrodą.
Zaskakująca decyzja
Kariera naukowa nie była jej pisana. Boniadi rozpoczęła studia medyczne, które szybko przerwała na rzecz aktorstwa.
- Zadzwoniłam do taty i powiedziałam: "Mam już jeden dyplom, o którym ty marzyłeś. Teraz chcę robić coś, czego ja pragnę" - wspominała w jednym z wywiadów.
Jeszcze zanim ukończyła intensywny kurs w Royal Academy of Dramatic Arts w 2009 roku, zadebiutowała na ekranie. Pierwszą dużą rolę zagrała w serialu "General Hospital" - telenoweli, która obok "Mody na sukces" jest jedną z najdłużej emitowanych telewizyjnych produkcji w USA. To tu karierę zaczynało wiele znanych nie tylko z małego ekranu gwiazd.
Początkowo wcielała się przede wszystkim w postaci drugoplanowe. Można ją było zobaczyć w filmach "Iron Man", "Dla niej wszystko" oraz "Wojna Charliego Wilsona". Polscy widzowie kojarzyć ją mogą głównie dzięki kreacjom serialowym.
Miała wiele szczęścia
Nazanin zagrała Norę - obiekt westchnień granego przez Neila Patricka Harrisa Berneya Stinsona z sitcomu "Jak Poznałem Waszą Matkę". Wystąpiła w 6. sezonie, by powrócić w tej samej roli także w 7. i 9. serii.
W 2013 roku dołączyła do obsady "Homeland". Od tego momentu jej kariera nabrała tempa. Obecnie oglądać ją można w nowych odcinkach tego telewizyjnego hitu. Wschodząca gwiazda pokazała w nim swoje drugie oblicze, udowadniając, że jest kimś więcej niż tylko etatową ślicznotką.
Równolegle zagrała również w serialu "Skandal" oraz filmie "Desert Dancer", którego jednym z producentów jest nasza rodaczka - Izabella Miko.
Nie pozostaje obojętna na krzywdę innych
Piękność o egzotycznej jest aktywną działaczką Amnesty International - międzynarodowej organizacji, której celem jest zapobieganie naruszeniom praw człowieka. Ekranowa Fara angażuje się przede wszystkim w pomoc osobom bezpodstawnie skazanym i represjonowanym przez władze Iranu.
Do wspierania tych działań zachęca również swoich kolegów po fachu. Jej petycję o uwolnienie filmowca Behrouza Ghobadiego poparło wiele hollywoodzkich gwiazd m.in. Martin Scorsese, Liam Neeson, Mila Kunis, James Franco i Adrien Brody.
Rodzice dawali jej dobry przykład
Aktorka czuje się zobligowana do tego, by nieść nadzieję tym, którzy nie mają szans się bronić. Od najmłodszych lat miała dobry wzór do naśladowania. Jak podkreśla, to, kim dziś jest, zawdzięcza przede wszystkim swojej mamie.
- Inspirują mnie silne i odważne kobiety. Taką osobą jest moja mama. Zawsze była samowystarczalna i niezależna. Podziwiam też Nasrin Sotoudeh - prawniczkę, która została niesłusznie skazana na cztery lata więzienia w Iranie za to, że odważyła się bronić osoby, które nie mają prawa głosu. Jestem również pod dużym wrażeniem młodej studentki i działaczki pakistańskiej. Malala Yousafzai wykazała się ogromną odwagą i odpornością w obliczu brutalnych represji - wyznała w wywiadzie dla magazynu "Interview".
Wolałaby o tym zapomnieć
Ambitna, atrakcyjna i mądra - nic dziwnego, że to właśnie ją scjentolodzy wybrali na nową partnerkę dla Toma Cruise'a po jego rozwodzie z Nicole Kidman. Nazanin przeszła przez proces przesłuchań. Jak podała amerykańska prasa, w ich czasie musiała ujawnić najskrytsze tajemnice i wszystkie szczegóły swojego życia seksualnego.
W listopadzie 2004 roku przewieziono ją samolotem do Nowego Jorku na spotkanie ze słynnym aktorem. Nie mogli jednak liczyć na spokojny wieczór tylko we dwoje. Na każdym kroku towarzyszył im sztab doradców. Aktorka dostała do podpisu umowę o zachowaniu poufności.
Gwiazdor był pod ogromnym wrażeniem wybranki. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Cruise podobno stwierdził nawet, że "nigdy wcześniej nie czuł nic podobnego". Niestety, miłość nie przetrwała próby czasu. A wszystko przez rozbujałe ego Toma.
Ten poczuł się dotknięty jednym z komentarzy Boniadi. I zerwał z nią kontakt. Nie wiadomo, o co dokładnie poszło, ale atrakcyjna brunetka została z dnia na dzień porzucona i usunięta z kościoła scjentologicznego. Jak pokazał czas, wyszło jej to na dobre.
Stoi przed wielką szansą
O aktorce znów zrobiło się głośno. To ona zagra główną kobiecą rolę w filmie "Ben-Hur". Urodzona w Iranie aktorka wcieli się w Esther - niewolnicę, w której zakochuje się główny bohater.
Oprócz Nazanin w obsadzie znaleźli się Jack Huston, Morgan Freeman, Pedro Pascal, Toby Kebbell oraz Ayelet Zurer. Światową premierę zaplanowano na 26 lutego 2016 roku.
Mówi się, że ta rola będzie dla niej przepustką do tzw. "pierwszej ligi", czyli grupy gwiazd, które mogą liczyć na milionowe kontrakty.