Hanson: byli idolami nastolatek. Co robią dziś?

W 1997 roku Stany Zjednoczone oszalały na punkcie zespołu Hanson, a niedługo po ich międzynarodowym sukcesie, w Polsce popularność zyskał nasz rodzimy odpowiednik rozśpiewanych braci zza oceanu, czyli L.O.27.

Muzyczna kariera trzech braci z Tulsy w stanie Oklahoma okazała się jednak trwalsza niż działalność braci Molędów, choć dla polskiej publiczności Hansonowie to twórcy jednego przeboju. Piosenkę "MMMBop", ich największy hit, zna chyba każdy, ale dalsze losy zespołu po gigantycznym sukcesie z 1997 roku dla większości są zagadką.

Najstarszego z braci, Isaaca, średniego Taylora oraz najmłodszego Zaca większość z nas wciąż pamięta jako nastolatków. Dziś są już nie tylko dorosłymi mężczyznami, ale też ojcami pokaźnej gromadki dzieci!

Jak przez 18 lat od czasu debiutanckiego albumu "Middle Of Nowhere" zmienili się ulubieńcy publiczność i co dalej z ich muzyczną karierą? Będziecie zaskoczeni.

KM/AOS

Sympatyczni Hansonowie, o których świat usłyszał pod koniec lat 90., muzykowali od najmłodszych lat. Pochodzący z wielodzietnej rodziny chłopcy (są najstarsi z siedmiorga rodzeństwa) pierwszy profesjonalny koncert dali w 1992 roku na lokalnym festiwalu muzycznym w Tulsie. Najstarszy z nich, Isaac, który grał na gitarze, miał wówczas 12 lat, a najmłodszy, Zac zaledwie 5 i już wtedy dobrze radził sobie z perkusją.
Muzyka była ważną częścią ich życia, chłopcy jeszcze przed kultowym krążkiem "Middle of Nowhere" nagrali dwa garażowe albumy, ale na prawdziwy sukces musieli poczekać kilka lat. Na innym festiwalu dostrzegł ich przyszły menadżer, a później łowca talentów, który doprowadził do ich pierwszego kontaktu z dużą wytwórnią płytową i sukcesu wspomnianego wcześniej krążka.

Promujący album singiel "MMMBop" najpierw podbił Stany, a później świat, rozpoczynając prawdziwą "hansonmanię". W tym czasie bracia: Isaac, Taylor i Zac mieli kolejno: 16, 14 i 11 lat i choć sukces spadł na nich niespodziewanie i w tak młodym wieku, dziś można śmiało powiedzieć, że nie zepsuły ich ani popularność, ani pieniądze. Bo choć w Polsce Hansonów głównie się wspomina, to bracia nadal tworzą razem i wciąż są popularni, choć przede wszystkim w USA.

Ich najpopularniejszy album sprzedał się w 10 mln egzemplarzy, a sukces chłopców był tak wielki, że dzień wydania płyty "Middle of Nowhere", tj. 6 maja, władze Oklahomy ogłosiły dniem Hansonów. Letnia trasa koncertowa jeszcze bardziej podgrzała gorączkę na punkcie młodych muzyków. Powstał magazyn dla fanów grupy "MON" (nazwa pochodzi od pierwszych liter nazwy debiutanckiego albumu), film dokumentalny na ich temat oraz biografia, która została bestsellerem 1998 roku. Zimą chłopcy nagrali krążek ze świątecznymi piosenkami, a już na wiosnę kolejny album, a następnie kolejny... bo Hansonowie wydają płyty niemal regularnie co 3-4 lata. Ostatnia - "Anthem" - ukazała się w lipcu 2013 roku i jest 10 z kolei.

Idole nastolatek zmieniali się na oczach swoich fanów. Z chłopców w długich włosach i w wyciągniętych swetrach stali się prawdziwymi przystojniakami. Zmieniła się też, na bardziej dojrzałą, ich muzyka, dziś daleka od infantylnego "MMMBop". Ale dziś bracia mają o wiele więcej do powiedzenia w zakresie własnej twórczości niż na początku kariery. Od 2003 roku mają własną, niezależną wytwórnię płytową - 3CG ( akronim od ich pierwszej nazwy "3 Car Garage"), ale to nie jedyna marka Hansonów, którzy mają nawet własne piwo! Złoty trunek o przewrotnej nazwie Mmhops, powstaje w małej browarni w rodzinnej Tulsie. Co ważne, 10 proc. z jego sprzedaży jest przeznaczone na akcję oczyszczania wody w Afryce, bo działalność charytatywna Hansonów to kolejna rzecz, z której słyną.

Hansonowie koncertowali także w krajach ubogich czy rozwijających się m.in. w Afryce Południowej, Meksyku, Brazylii czy Argentynie. Zespół jest zaangażowany w liczne przedsięwzięcia mające za cel walkę z ubóstwem czy HIV/AIDS, zwłaszcza w Afryce.

Poza tym w USA bracia wciąż są gwiazdami, można ich zobaczyć w telewizji, chociażby w ostatnim sezonie "Hell's kitchen", gdzie byli gośćmi specjalnymi jednego z odcinków. Hansonowie uświetniają swoimi występami liczne programy rozrywkowe, tak jak w 2011 roku amerykański "Taniec z gwiazdami", ale też chętnie współpracują z innymi artystami. Kilka lat temu na plan swojego teledysku "Last Friday Night" zaprosiła ich Katy Perry.

Ale, co chyba najbardziej niezwykłe jak na przedstawicieli show-biznesu, Hansonowie od lat są przykładnymi mężami i ojcami.

Najstarszy, dziś 34-letni Isaac, poślubił swoją fankę. Przyszłą żonę wypatrzył na jednym z koncertów w Nowym Orleanie w 2003 roku. Po trzech latach związku pobrali się, a dziś wychowują troje dzieci: synów Clarka i Jamesa oraz córkę Ninę.

Średni z braci, 31-letni Taylor poznał swoją obecną partnerkę nieco wcześniej, choć też po jednym z koncertów. W 2002 roku Taylor Hanson poślubił Natalię Bryant, z którą wychowuje aż pięcioro dzieci.

Nawet najmłodszy z rodzinnego trio, 29-letni Zac, już dawno dał się zaobrączkować i co ciekawe, związał się z najlepszą koleżanką żony swojego brata, Taylora. W 2006 roku Zac i Kate Tucker powiedzieli sobie sakramentalne "tak". Doczekali się już trójki potomstwa.

Spodziewaliście się, że tak potoczą się ich losy?

KM/AOS