Gordon Ramsay ma problemy
- Kiedy wydajesz £500 na garnitur od Armaniego i jesteś z niego zadowolony, to nie pytasz ekspedientki czy szył go sam Georgio!
Tak zareagował ostatnio Gordon Ramsay, słynny telewizyjny szef i uznany brytyjski restaurator, kiedy w programie BBC zapytano się go, czy wciąż jeszcze sam przygotowuje posiłki w niektórych ze swoich lokali.
A kiedy gospodarz programu postanowił brnąć dalej w dyskusję z temperamentnym kucharzem (swoją drogą odważny z niego człowiek...), Gordon nie wytrzymał. - Mam 42 lata. Przy kuchence spędziłem 21 lat, chcę teraz życia poza kuchnią, przykro mi – stwierdził zirytowany. A na koniec dodał: - A może wypolerować ci buty? Jedno trzeba Gordonowi przyznać. Jak się wścieka to widowiskowo i nikogo wtedy nie oszczędza...
A ostatnio ma wiele powodów do złości. Jeden z największych nerwusów w świecie telewizji wiele doświadczył w ciągu ostatnich 12 miesięcy.
Oskarżono go o zdradę małżeńską, o to że zaniża standardy w swoich restauracjach i że wymyśla kosmiczne ceny dla zwykłych mrożonek.
A do tego jego biznes doświadczył na własnej skórze co oznacza magiczne słowo „kryzys”.
Sporo jak na jeden rok.