"Gliniarz i prokurator": Mija 25 lat od premiery serialu

*"Gliniarz i prokurator" (Jake and the Fatman) to amerykański serial kryminalny realizowany w latach 1987-1992 przez stację CBS. W tym czasie udało się nakręcić 106 odcinków, czyli w sumie 5 sezonów produkcji. Główni bohaterowie serii byli tak różni, jak ogień i woda. Nie przeszkadzało im to jednak tworzyć skuteczny, a jednocześnie zgrany duet obrońców prawa. Ten popularny serial sensacyjny, pełen akcji, intrygujących zagadek kryminalnych i humorystycznych akcentów, podbił serca widzów na całym świecie. W latach 90. trafił także do Polski, gdzie początkowo emitowany był przez Telewizję Publiczną. Z czasem oglądać go można było również na antenie stacji komercyjnych. W tym roku mija 25 lat od telewizyjnego debiutu serialu "Gliniarz i prokurator". Czy pamiętacie jeszcze tę produkcję? Zobaczcie, jak zmienili się bohaterowie i czym dziś zajmują się
aktorzy występujący w serii. Nie dla wszystkich czas był łaskawy... KJ*

Miejscem akcji serialu było Los Angeles. Po wyemitowaniu pierwszego sezonu, w związku z problemami finansowymi stacji, postanowiono przenieść realizację produkcji na Hawaje. W ostatniej serii powrócono jednak do Hollywood.

Serial "Gliniarz i prokurator" przedstawiał losy zawzięcie walczącego z przestępczością prokuratora, Jasona McCabea, a także jego pomocnika, inteligentnego, bystrego i przystojnego gliniarza - Jakea Stylesa.

W każdym z odcinków serialu sympatyczny i doświadczony prokurator wraz z młodym detektywem rozwiązywali liczne zagadki kryminalne. Kolejne epizody prezentowały odrębne historie.

Mimo iż była to produkcja sensacyjna, nie brakowało w niej wątków komediowych.

Szorstki twardziel, prokurator McCabe, to były gliniarz, przebiegły i przenikliwy, którego nic nie powstrzyma przed dotarciem do prawdy. Nawet jeśli wymaga to działania na pograniczu prawa. Niezmordowanie tropi przestępców i nie zawaha się przed niczym, by sprawiedliwości stało się zadość.

W rolę prokuratora wcielił się William Conrad. Po zakończeniu produkcji serialu aktor zagrał w jednym z odcinków serii "Bill Nye, the Science Guy". Gwiazdor przestał pojawiać się na ekranie. Zbyt duża nadwaga coraz bardziej utrudniała mu normalne funkcjonowanie.

William Conrad zmarł w 1994 roku na atak serca. Gwiazdor wpisał się do historii nie tylko jako świetny aktor, ale także radiowiec. Uwagę zwracał jego charakterystyczny niski ton głosu, dzięki któremu świetnie sprawdzał się w roli spikera prowadzącego audycje i słuchowiska.

Nie można zapomnieć o pewnym charakterystycznym bohaterze serialu, bez którego McCabe nie wyobrażał sobie życia. Był nim leniwy buldog o imieniu Max. Uroczy pies przez lata mocno upodobnił się do swojego właściciela. Może właśnie dlatego przyjaźń prokuratora i jego pupila była tak silna.

Serialowemu duetowi często towarzyszył zastępca prokuratora - Derek Mitchell. Rolę tę zagrał Alan Campbell. Udział w serialu "Gliniarz i prokurator" przyniosła aktorowi rozgłos, którego on jednak nie umiał wykorzystać. Do dziś sporadycznie pojawia się w programach telewizyjnych. Oglądać go można było m.in. w jednym z odcinków serii "Prawo i porządek".

Pasją Campbella jest śpiew. Jego talent podziwiać można podczas występów na scenach Broadwayu. Gwiazdor spełnia się jako aktor musicalowy i piosenkarz.

Dla wielu fanek serialu "Gliniarz i prokurator" najważniejszym bohaterem był przystojny i czarujący detektyw Jake Styles. Choć uważało się go za równie wytrawnego gracza co McCabe, to działał on jednak w sposób bardziej wyrafinowany i niepozbawiony wdzięku.

Bohater najlepiej czuł się w towarzystwie kobiet, które chętnie spędzały z nim czas. Panie, nawet o tym nie widząc, często naprowadzały go na trop ściganego mordercy.

Dzięki urokowi osobistemu oraz eleganckim manierom, Jake zawsze dostawał to, czego chciał. Od McCabe`a różniło go przede wszystkim upodobanie do zbyt kosztownych ubrań i szybkich samochody.

Postać niepokornego gliniarza wykreował Joe Penny. Jeszcze przed rolą w "Gliniarzu i prokuratorze", gwiazdor miał już wyrobioną pozycję w filmowym światku. Popularność przyniósł mu serial "Riptide" (1984-1986), w którym zagrał weterana wojny w Wietnamie.

Aktor na dobre zagościł w telewizji występując gościnnie w takich znanych produkcjach, jak "Dotyk anioła", "Diagnoza morderstwo", "Strażnik Teksasu", "Rodzina Soprano" czy "Siódme niebo".

Dopiero w 2008 roku Penny powrócił z kolejną większą serialową rolą. Wcielił się on wówczas w postać Martino Vitali w telewizyjnym tasiemcu "Dni naszego życia". Niedługo później miał także okazję wykreować postać Hanka Butlera w kryminalnym serialu "Dowody zbrodni".

Mimo że Penny całe życie poświęcił aktorstwu, jak sam przyznaje, ma duży dystans do swojej pracy. Te słowa zdaje się potwierdzać pewna zaskakująca decyzja gwiazdora...

Serialowy Jack Styles zasłynął z nienagannej fryzury, która nawet pod wpływem silnych porywów wiatru, nie zmieniała się. Bujna czupryna Penny`ego przez lata bardzo się przerzedziła. Problemy z łysieniem były na tyle poważne, że aktor postanowił poddać się zabiegowi transplantacji włosów. Operacja okazała się skuteczna.

Obecnie gwiazdor jest twarzą jednej z firm zajmującej się wszczepianiem implantów włosowych. Jak widać, nie ma on zamiaru ukrywać wstydliwej dolegliwości. Odważna decyzja o udostępnianiu swojego wizerunku pokazała, jak wielki dystans do swojej osoby ma aktor.