Gessler w "Kuchennych Rewolucjach": "Powinnam wezwać sanepid i zamknąć lokal!"

None

Obraz
Źródło zdjęć: © TVN/x-news

/ 5Tak źle już dawno nie było

Obraz
© TVN/x-news

W samym centrum Nysy mieści się "Bistro pod Aniołami". To jedna z najstarszych restauracja, którą od ponad dwudziestu lat prowadzi Genowefa. Na początku działalności pomagał jej mąż. Od niedawna wspiera ją córka Ewelina, która niedługo już sama będzie zarządzać tym lokalem. Niestety, o ile kiedyś było tam smacznie i wesoło, to teraz trudno o klientów.

- To nie jest tak, że gości nie mamy w ogóle. Bardzo dużo osób nas odwiedza, jednak spoza Nysy, natomiast nysanie nie przychodzą, bo twierdzą, że u nas jest za drogo- powiedziała w jednym z wywiadów Ewelina.

Być może spowodowane to było tym, że w restauracji wciąż słychać krzyki, dochodziło do kłótni, wiecznych pretensji, a nawet rękoczynów!

- Szefowa ma dość stanowczy charakter. Jest dość nerwowa i wszystko bardzo przeżywa. Czasami jest to nie do wytrzymania - przyznała kelnerka.

Trudną atmosferę tego miejsca miała zmienić Magda Gessler. Jak zawsze nie przebierała w słowach i szczerze wytknęła wszystkie błędy. Tylko jak pomóc właścicielkom, gdy te nie przyjmują żadnych krytycznych uwag pod swoim adresem? A tych było naprawdę wiele...

AR/AOS

/ 5Kuchnie świata w Nysie

Obraz
© TVN/x-news

Szkoda, że pierwsze wrażenie jest tylko jedno, bowiem to, co zobaczyła Magda Gessler po przekroczeniu progu restauracji, niejednego mogłoby wytrącić z równowagi. Ogromna ilość bibelotów, lalek i porcelanowych figurek aniołków sprawiła, że można mieć wątpliwości czy trafiło się do muzeum czy prawdziwej restauracji. Pełna obawy o to, co się jeszcze wydarzy Gessler zajęła miejsce przy stoliku. Po chwili otworzyła menu i... zdębiała. Karta została skonstruowana w myśl zasady "od Sasa do Lasa", czyli obok włoskiej pizzy znalazła się francuska wątróbka i węgierski langosz. Aby jednak sprawdzić poziom podawanych dań, gwiazda zdecydowała się złożyć zamówienie. Na pierwszy ogień poszło foie Gras na ciepło podane na toście. Czy to aby dobry pomysł?

- Ono jest zielone jak te ściany. Ma się wrażenie, że było robione 2 tygodnie temu, a nie, tak jak twierdzi kelnerka, dwa dni temu - skrzywiła się restauratorka.

Kolejną potrawą był tatar. Jednak zanim pierwszy kęs znalazł się na widelcu, Gessler poprosiła o oliwę.

- O ja pier**lę, przepraszam! Smar do silnika to przy tym nic!

Niestety, potem wcale nie było lepiej. Podanie koziego sera z boczkiem było wielkim błędem, ponieważ ten duet to istna bomba kaloryczna. W końcu przyszedł czas na tak bardzo wychwalanego langosza.

- Nie będę tego jadła, bo to jest strasznie tłuste. Kompletny koszmar - powiedziała i odsunęła talerz.

Wisienką na torcie miała być giczka jagnięca. Niestety, nawet jej nie udało się podbić podniebienia ekspertki.

- Jak dobrze, że stamtąd wyszłam. Wnętrze stare, brudne, zaniedbane, kiczowate. A jedzenie tak jakby było zrobione sto lat temu i odgrzane dziś - powiedziała na koniec.

Gdy informacja o wizycie Magdy Gessler w Nysie dotarła do mieszkańców miasta, postanowili zareagować. Jak?

/ 5Mieszkańcy nie szczędzili ostrych słów

Obraz
© TVN/x-news

Następnego dnia gwiazda otrzymała maila, w którym jeden z mieszkańców anonimowo opowiedział, czego można spodziewać się po właścicielkach. Niestety, nie były to miłe słowa ani pochwały. Według niego, obie panie stosują przemoc wobec swoich pracowników. W ruch idą nie tylko ostre wyzwiska, ale także zastraszenie i poniżanie.

- Właścicielka jest osobą bardzo mściwą i obawiam się jej reakcji na ten list. (...) Pracownicy są nadmiernie eksploatowani, pracują po 12 godzin, czasami nawet 4 dni w tygodniu (z czego mają zapłacone za 8 godzin) oraz brak urlopów. Jest to powód dużej rotacji pracowników. Dodatkowo właścicielka nie omieszka szykanować pracowników wyzwiskami oraz obelgami. (...) Ma bardzo wysokie mniemanie o sobie i lubi traktować innych z góry. (...) Pracownikami są prawdopodobnie osoby bardzo zastraszane przez właścicielkę lokalu- czytamy.

Na forach internetowych również aż kipiało od negatywnych komentarzy. Niemal wszystkie opinie skupiały się na nieludzkim traktowaniu pracowników przez Genowefę. A co na ten temat miały do powiedzenia osoby aktualnie zatrudnione w "Bistro pod Aniołami"?

/ 5Niepokorne właścicielki nie przejmowały się krytyką

Obraz
© TVN/x-news

Przyszedł czas na szczerze rozmowy z pracownikami. Dopiero teraz Gessler poznała całą prawdę o tym miejscu.

- Właścicielki czasami potrafią bardzo źle traktować człowieka. Zaczynają nerwowo reagować i to się przekłada na pracowników, którzy nie wytrzymują tego. A to wszystko słychać na sali- zdradziła kelnerka Gosia.

- Jakbym wiedziała wcześniej jak tu jest, to bym do pracy nie przyszła. Właścicielka wyzywała, krzyczała, biła po rękach, rzucała garami. Te nerwy w kuchni mnie po prostu wykańczały i dlatego chciałam stąd odejść. Ale Ewelina mnie przekonała, żebym została. Obiecywała, że się zmieni- dodała Ewa, która pomaga w pracy w kuchni.

Przerażona tym, co usłyszała, restauratorka natychmiast wezwała do siebie Genowefę z córką. Niestety, żadna z nich nie przejęła się krytyką i wszystkiemu zaprzeczyły. Według nich, publiczne wytykanie błędów przez gwiazdę było niestosowne i z kulturą miało niewiele wspólnego. Gdy tylko rozmowa dobiegła końca, obie panie powiedziały, co tak naprawdę myślą o Magdzie Gessler.

- Co ona w ogóle opowiadała? To jest bzdura totalna. Tak w stosunku do mojej mamy troszeczkę nieładnie postępuje, bo się tam czegoś naczytała. A o sobie nic nie poczytała nigdy?- ironicznie zareagowała później Ewelina.

- Ona przyjechała nas pogrążyć i wykończyć. Teraz nie podniesiemy się już na pewno. Zostałyśmy tak zdeptane, zmusztrowane, zeszmacone równo - stwierdziła Genowefa.

- Ona ma takie usposobienie chamskie i podłe- wtórowała jej córka.

Brak pokory właścicielek to niejedyne problemy "Bistro pod Aniołami".

/ 5Udana rewolucja?

Obraz
© TVN/x-news

Humor miała Magdzie Gessler poprawić wizyta w kuchni. Nic z tego. Tak zaniedbanego miejsca już dawno nie widziała. Gruba warstwa kilkuletniego tłuszczu i brudu pokrywała niemal każdy centymetr wolnej powierzchni.

- Jak pani może podawać jedzenie ludziom, gdy na kuchni panuje taki brud? Powinnam w tej chwili wezwać sanepid i zamknąć lokal. Pani hoduje brud! Mnóstwo pierdół na sali, a w kuchni g*wno. Całe pomieszczenie aż cieknie od tłuszczu. Wszędzie jest syf! Złoto jest tam, gdzie kogoś stać na złoto! W innym wypadku jest to kłamstwo i obłuda! Przerażające!- krzyczała restauratorka.

Gwiazda błyskawicznie zarządziła wielkie sprzątanie. Następnym krokiem było wyrzucenie wszystkich zbędnych elementów dekoracji, czyli zakurzonych lalek, figurek a nawet kwiatów. Dopiero wtedy do lokalu mogła wejść ekipa remontowa. Po krótkiej nauce gotowania, rozpoczęły się przygotowania do finałowej kolacji. O dziwo, uśmiechnięta Genowefa chętnie angażowała się we wszystkie prace. Co innego jej córka. Ewelina do samego końca nie była przekonana o słuszności przeprowadzenia rewolucji. Mimo wszystko wieczór można było zaliczyć do udanych. Najedzeni goście nie mogli się nachwalić francuskich przysmaków, które od tej pory królowały w menu. Zmieniono również nazwę restauracji na "Madame".

Po sześciu tygodniach Gessler ponownie odwiedziła lokal w Nysie. Była zaskoczona miłą obsługą i smacznym jedzeniem. Zaniepokoiła ją tylko jedna rzecz.

- Dostałam smsa od bardzo dobrych przyjaciół, którzy tu mieszkają. I tekst jest taki: "Pani Magdo, to tylko pozory. Ewelina przejęła rolę matki. Krzyczy na pracowników". Nie masz prawa krzyczeć. Nawet sporadycznie - powiedziała.

- Ci ludzie kłamią. Bezczelni, złośliwi i chamy - zaprotestowała córka Genowefy.

Myślicie, że z takim podejściem właścicielki restauracja ma szansę odnieść sukces? Mimo naszych obaw, Gessler była dobrej myśli i życzyła temu miejscu jak najlepiej.

AR/AOS

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta