"Dom marzeń": które pary przeszły do finału?
None
Pozostały tylko trzy pary
Na placu budowy domu marzeń zostały zaledwie trzy pary! Aż trudno uwierzyć, że jeszcze niedawno było ich dziesięć. Dwadzieścia osób, poza profesjonalnymi pracownikami i dowodzącym całą akcją Wiesiem, stawiało ściany, ocieplało je, tynkowało i malowało. Dzięki pracy tych wszystkich osób, a wiele par spędziło w programie kilka tygodni, w bardzo krótkim czasie powstał ogromny dom, wokół którego rozciąga się wspaniały ogród pełen zieleni i z... palmą w samym centrum!
Lokum ma ponad 300 metrów kwadratowych i naszpikowane jest najnowszymi osiągnięciami techniki - każdy fan gadżetów znalazłby w nim coś dla siebie. Niestety, posiadłość będzie miała tylko dwoje właścicieli.
Zwycięzców wybiorą widzowie, którzy już mogą oddawać głosy na jedną z dwóch finałowych par. Kto odpadł w półfinale? Która z trzech par musiała pożegnać się z marzeniem o posiadaniu wspaniałego, bogato urządzonego domu?
W 10 odcinku widzowie mogli po raz ostatni oglądać zmagania sześciu półfinalistów. Na placu budowy zostali: Aleksandra Stępień i Piotr Gromek z Warszawy, Patrycja Parzych i Robert Grabowski ze Starej Wsi oraz Marzena i Richard Mitan-Abel z Zakopanego.
Wyjątkowa kolacja
Ula Chincz, prowadząca show, przywitała uczestników niecodziennym wyzwaniem. Poza pracą na budowie, zakupami i codziennym dbaniem o kuchnię, stołówkę oraz kontenery, stanowiące ich tymczasowe mieszkania, szóstka półfinalistów dostała zadanie. Musieli przygotować kolację na kilkanaście osób. Tym razem nie dostali limitu, który zwykle obowiązywał na obiady i wynosił zaledwie 5 zł na uczestnika. Mogli puścić wodze fantazji.
Szybko okazało się, że najbardziej zaangażowany w przygotowania jest najmłodszy z mężczyzn, Piotr. On więc został tymczasowym szefem kuchni. Uczestnicy zdecydowali się przygotować dania meksykańskie.
Podczas zakupów stało się jasne, że zwykle bardzo ożywiona i energiczna Patrycja nie czuje się najlepiej. Koleżanki z programu stwierdziły, że dziewczyna podejrzewa, kogo będą gościć i obawia się kolacji. Spotkanie z uczestnikami, których wcześniej nominowało się do odejścia to przecież nic miłego.
Strach był słuszny. Niektórzy goście nie chcieli witać się z innymi, nikt nie maskował żalu, rozczarowania. Tym bardziej, że wspaniały dom był już realną nagrodą, a nie tylko planem czy makietą.
Co jeszcze jest do zrobienia?
Kolacja upłynęła w napiętej atmosferze, ale półfinaliści nie spodziewali się, że gotowanie i kelnerowanie wyrzuconym wcześniej uczestnikom nie jest najgorszym, co ich spotka. Zaproszeni goście mieli bowiem wybrać finalistów.
Patrycja była przerażona. Chociaż wcześniej zapewniała, że nie ma wyrzutów sumienia, wiedziała, jak oceniają ją inni. Po głosowaniu, ku zaskoczeniu widzów i internautów, którzy emocjom dali upust w komentarzach do programu na jego facebookowym profilu, do finału dostali się Marzena i Richard oraz Patrycja z Robert. Odpadła więc najmłodsza z par.
Pozostała czwórka nie mogła uwierzyć własnemu szczęściu. Niestety, czekało na nich sporo pracy, nie było czasu na świętowanie sukcesu.
Finaliście zakasali rękawy i wybrali się na zakupy, by wybrać farby, panele podłogowe, meble do sypialni i małe AGD. Kończyli też taras, a przez internet kupili mnóstwo dodatków i drobiazgów.
Już 31 sierpnia okaże się do kogo trafi dom marzeń!
Kto wygra show?
Która z par zwycięży w pierwszej edycji programu? Posiadłość, o którą toczy się gra, jest warta aż milion złotych, w pełni urządzona, umeblowana.
Teraz wszystko pozostaje w rękach widzów, którzy mogą wysyłać smsy na ulubioną parę. Jeśli wygra Patrycja i jej mąż, będzie to dość kontrowersyjne. Ta para budzi, od samego początku, wiele emocji, nie zawsze pozytywnych. Co ciekawe, małżonkowie mieszkają w Starej Wsi, gdzie znajduje się plac budowy.
Z kolei sympatyczna polsko-brytyjska para, czyli Marzena i Richard, do domu marzeń musiałaby przeprowadzić się aż z Zakopanego. Dla tej dwójki, która 25 lat temu zdecydowała się osiąść w Polsce, byłaby to zmiana na miarę decyzji sprzed ćwierćwiecza. Czy małżeństwo w średnim wieku zgromadzi więcej smsów? Ta dwójka dzięki zadaniu specjalnemu spędziła już jedną noc w wymarzonym lokum, zasmakowała jego luksusów. Tym bardziej przykro będzie im, jeśli przegrają.
Na kogo wy głosujecie? Za kogo trzymacie kciuki? Kto wygra dom wart fortunę?