Samotność w Nowym Jorku
Już jakiś czas temu ta tajemnica ujrzała światło dzienne – Diane Keaton wyznawała wówczas, że zanim rozpoczęła wielką karierę w Hollywood, zmagała się z poważnymi problemami zdrowotnymi.
Po przyjeździe do Nowego Jorku czuła się samotna, zagubiona i nieszczęśliwa. Nie potrafiła się odnaleźć w nowym środowisku, była z dala od bliskich, co wreszcie doprowadziło do tego, że zaczęła chorować na bulimię.
Dopiero z czasem aktorka poznała kogoś, kto pomógł jej w pokonaniu choroby, reżysera Woody'ego Allena, z którym wkrótce połączyło ją uczucie.