Demi Moore ma anoreksję!
Dziś aktorka opuściła California's Sherman Oaks Hospital w towarzystwie córki i natychmiast udała się do swojego domu pod Los Angeles
Znamy chorobę
Jeszcze do niedawna ukochany mąż znanej aktorki, nie przejął się zbytnio jej obecnym złym stanem zdrowia. Były gwiazdor MTV imprezował w najlepsze, podczas gdy lekarze podawali Demi ostateczną diagnozę.
Z najnowszych informacji wynika, że gwiazda filmu „Striptiz” od kilku dni świadomie się głodziła. Do tego wszystkiego doszły też duże ilości leków na uspokojenie.
Jak podaje pracownik szpitala, u Demi doszło do zatrucia silnymi środkami farmakologicznymi, a werdykt lekarzy jest jeszcze groźniejszy niż początkowo sądzono.
Demi Moore ma bowiem anoreksję i musi jak najszybciej poddać się leczeniu. A co na to Ashton Kutcher? Podobno nawet nie zadzwonił…
Przechodzi ciężki kryzys
W tym tygodniu informowaliśmy o hospitalizacji znanej aktorki.
W poniedziałkową noc pod posiadłość Demi Moore w Los Angeles została wezwana karetka, która następnie zabrała gwiazdę do szpitala.
Nieoficjalnie mówiło się, że 49-letnia Moore przedawkowała leki. Agent aktorki przekazał do prasy informację, iż jego klientka jest skrajnie wycieńczona.
Teraz jednak wszystko wydaje się jasne. Przez kryzys w życiu prywatnym, gwiazda zaczęła się głodzić.
A gdzie Kutcher?
Tymczasem jej były ukochany przebywa właśnie w Brazylii, gdzie znalazł się na sesji zdjęciowej do katalogu brazylijskiej marki Colcci.
Kutcher wziął również udział w Sao Paulo Fashion Week oraz imprezował z lokalnymi celebrytami, w tym także z modelką Victoria's Secret, Alessandrą Ambrósio.
To z pewnością nie pomoże w rekonwalescencji Demi Moore.
Gwiazda na szczęście opuściła już szpital California's Sherman Oaks w towarzystwie swojej najstarszej córki. Rumer Willis przekazała mediom, że "Ashton nawet nie zadzwonił".
Kilkudniowa głodówka
Podobno z US Weekly skontaktowała się osoba pracująca w szpitalu, w którym przebywała Moore.
Według jej relacji wynika, że karetka przywiozła gwiazdę skrajnie wycieńczoną kilkudniową głodówką.
- Jej stan i badania wykazały, że głodzi się już od bardzo dawna – dodaje informator gazety.
Niezasługuje na miłość?
Demi Moore jest teraz pod opieką rodziny w swoim domu w Los Angeles. Miejmy nadzieję, że aktorka szybko otrząśnie się z nieudanego małżeństwa.
Jakiś czas temu Moore udzieliła szczerego wywiadu swojej przyjaciółce, Amandzie De Cadenet, który ukaże się w lutowym numerze "Harper's Bazaar".
W rozmowie aktorka opowiedziała o swoich największych lękach związanych z miłością i relacjami międzyludzkimi.
- Najbardziej boję się, że nagle zrozumiem, że nie da się mnie kochać, że nie zasługuję na miłość i nie jestem jej warta - tłumaczyła Moore.
- Może to ze mną jest coś bardzo nie tak, co odpycha ode mnie ludzi. I że jesień życia spędzę zupełnie sama.
Te słowa wyraźnie pokazują, w jakiej depresji jest znana gwiazda.
(kk/mf)