"Czułam, jak moja twarz pali się żywcem". Jak teraz wygląda oblana kwasem Katie Piper?
[GALERIA]
- Moja twarz mówi mi o przetrwaniu - tak Katie Piper komentuje swój wygląd, który już zawsze będzie jej przypominał o tragicznym wypadku sprzed 10 lat. W 2008 r. brytyjska prezenterka i modelka została oblana kwasem. W wyniku rozległych poparzeń ledwo uszła z życiem. Twarz i ciało zostały jednak trwale oszpecone. Jak dziś wygląda? Przypomnijcie sobie wstrząsającą historię Katie Piper.
Ludzie omijali ją szerokim łukiem
Wszystko zaczęło się w 2008 r., gdy Katie odtrąciła uczucia Daniela Lyncha. Mężczyzna nie mógł pogodzić się ze stratą pięknej dziennikarki i opracował zemstę. Najpierw uprowadził i zgwałcił Piper, a dwa dni później wraz ze wspólnikiem Stefanem Sylvestrem, zaaranżował atak kwasem. W wyniku rozległych poparzeń Katie ledwo uszła z życiem. Twarz i ciało zostały trwale oszpecone. Straciła wzrok w jednym oku.
- Stałam na ulicy, a ludzie mnie mijali. Czułam, jak moja twarz odpada, paruje, pali się żywcem - mówiła w wywiadzie dla "Daily Mail".
Przeszła ok. 200 operacji
Jej dramatyczną walkę o życie, a potem o wygląd umożliwiający normalne funkcjonowanie, z zapartym tchem śledzili pełni współczucia Brytyjczycy. Dziewczyna przeszła ok. 200 operacji rekonstruujących twarzy i poparzonego układu pokarmowego. Musiała uczęszczać na specjalną terapię, aby załagodzić traumę, jaką przeszła.
Odetchnęła z ulgą
Gdy w końcu udało jej się stanąć na nogi, postanowiła pomóc innym. Założyła fundację charytatywną, która pomaga ofiarom przemocy. Dowiedziała się również, że sprawcy brutalnego ataku zostali skazani na dożywcie. Ta wiadomość pozwoliła gwieździe odetchnąć z ulgą i z nadzieją spojrzeć w przyszłość. Wówczas na jej drodze stanął Richard James Sutton.
Zakochała się
Tym razem była to miłość od pierwszego wejrzenia. Richard pokochał Katie taką, jaką jest naprawdę. Dzięki temu już od ponad 6 lat tworzą zgraną parę (pobrali się w listopadzie 2015 r.). Dziś w chwilach zwątpienia i strachu Piper może liczyć na jego wsparcie, choć ich znajomość zaczęła się dosyć nietypowo.
Wręczyła mu swoją książkę
- Po kilku miesiącach bycia razem, dałam mu do przeczytania moją autobiografię. Wolałam, żeby przeczytał to wszystko, niż żebym miała mu to opowiedzieć. Jeśli miał jakieś pytania, to mógł mi je po prostu zadać - wspominała w wywiadzie dla magazynu "Hello!".
- Był wściekły po tym, jak to przeczytał. Ale później zakochał się we mnie na nowo. Jesteśmy z Jamesem bardzo podobni, bo oboje mocno angażujemy się w życie rodzinne. Przy nim czuję się kochana i szczęśliwa - dodała.
Wydarzył się cud
Naturalnym krokiem była decyzja o dziecku. Mimo wielu obaw byli pewni, że oboje pragną mieć potomka, który stanie się dopełnieniem ich związku. I tak w październiku 2013 r. przyznała, że w jej życiu wydarzył się cud.
- Jestem tak szczęśliwa, że trudno było mi trzymać tę wiadomość w tajemnicy. Wspieraliście mnie w złych czasach, dlatego teraz chcę się z wami podzielić dobrą wiadomością. Jestem podekscytowana, mogąc wam oznajmić, że spodziewam się pierwszego dziecka - ogłosiła na łamach gazety "The Sunday Mirror".
Szczęśliwe zakończenie
W marcu 2014 r. Katie powitała na świecie córkę - Belle Elizabeth. 13 grudnia 2017 r. rodzina modelki powiększyła się o drugie dziecko - Penelope Diane.
- Czuję się kompletnie spełniona, mając dwie dziewczynki i myślę, że to wystarczające. Jeśli coś by się zmieniło, sądzę, że zdecydujemy się na adopcję. To coś, o czym dużo rozmawialiśmy z Richiem i on zawsze był na to otwarty - powiedziała w jednym z wywiadów.
Obecnie Katie Piper jest prezenterką jednego z programów Channel 4, prowadzi fundację dla ofiar przemocy oraz spełnia się jako szczęśliwa żona i mama.