Cudowne zachodnie seriale lat 90.: "V.I.P."
Pamiętacie jeszcze serial "V.I.P."? Produkcja była mieszanką akcji i humoru, a opowiadała o dziewczynie z małego miasteczka, która została szefem elitarnej firmy ochroniarskiej w wytwornym Beverly Hills.
Widzowie pokochali tę produkcję
To był hit!
Produkcja z udziałem seksbomby kręcona była w latach 1998-2002. W sumie wyprodukowano 88 45-minutowych odcinków, które złożyły się na cztery sezony serialu. Każdy z epizodów przedstawiał inną historię.
Jedna decyzja zaważyła na dalszym życiu bohaterki
Główną bohaterką serialu "V.I.P." była nieśmiała dziewczyna pracująca w budce z hot-dogami. Jej życie wywróciło się do góry nogami po tym, jak przypadkowo uratowała życie słynnemu aktorowi. Dzięki swojej odwadze Vallery Irons trafiła na czołówki gazet.
Piękną blondynką szybko zainteresowała się jedna z agencji ochrony. Tasha Dexter, Quick Williams, Kay Simmons oraz Nikki Franco zdecydowali się zatrudnić Vallery jako szefową swojej firmy, licząc, że jej nazwisko przyciągnie znanych klientów. Tak też się stało...
Chociaż serialowa Vallery miała jedynie reklamować agencję, pozostawiając ochronę klientów profesjonalistom, sama często wpadała w poważne kłopoty.
Krytycy nie zostawili na serialu suchej nitki
Serial, który w Polsce można było oglądać na antenie Polsatu, z każdym odcinkiem, ku przerażeniu krytyków, przyciągał przed telewizory coraz więcej fanów. Oprócz niewątpliwych walorów, jakimi mogła pochwalić się główna bohaterka, na próżno szukać innych pozytywnych akcentów produkcji. Wiele osób zarzucało aktorom słabą grę i sztuczne wypowiadanie swoich kwestii. Jeśli do tego dodamy koszmarny scenariusz i pozostawiającą dużo do życzenia realizację, katastrofa gotowa.
Pamela główną atrakcją
Po latach od emisji serialu można odnieść wrażenie, że w jakiejkolwiek roli nie pojawiłaby się Pamela Anderson, widzowie i tak byliby zachwyceni. Producenci "V.I.P." z pewnością zdawali sobie z tego sprawę i to dlatego główną rolę zaproponowali właścicielce bujnego biustu, na punkcie którego oszalało wielu mężczyzn.
Atrakcyjne towarzyszki Anderson
Choć wdzięki Pameli skupiały na sobie największą uwagę widzów, warto przypomnieć, że serialowej Vallery Irons towarzyszyły jeszcze dwie równie atrakcyjne i niebezpieczne koleżanki: Tasha Dexter (była agentka KGB i CIA) oraz Nikki Franco (wnuczka mafijnego bossa).
Jak potoczyły się losy wszystkich bohaterek?
Zmarnowała swoją szansę
Po zakończeniu serialu "V.I.P." grono fanów Pameli Anderson zaczynało drastycznie topnieć. Seksbomba zachłysnęła się popularnością, jaką przyniosła jej produkcja i zamiast szkolić swój aktorski warsztat, skupiła się na poprawianiu urody i eksponowaniu wdzięków w czasopismach dla mężczyzn.
Gwiazda nigdy nie ukrywała, że jej wygląd nie jest do końca zasługą natury. Anderson przeszła m.in. zabiegi wszczepienia implantów piersi, wstrzyknięcia kolagenu w usta i policzki, nałożenia porcelanowych licówek na zęby oraz korektę nosa.
Nie ma szczęścia w miłości
W latach 1995-1998 Anderson była żoną Tommy’ego Lee, perkusisty rockowego zespołu Motley Crue, z którym ma dwóch synów: Dylana Jaggera i Brandona Thomasa. W 1999 roku próbowali wrócić do siebie i uratować małżeństwo, ale nie powiodło im się i w 2000 rozstali się ponownie. W latach 2006-2007 jej mężem był muzyk Kid Rock, z kolei w latach 2007-2008 Rick Salomon. Małżeństwo zostało jednak anulowane.
Unikają rozgłosu
W rolę Nicolette Janine "Nikki" Franco wcieliła się w Natalie Raitano. Choć udział w serialu "V.I.P." przyniósł jej ogromną popularność, nie zdecydowała się kontynuować kariery w show-biznesie. Jej aktorskie CV zawiera zaledwie kilka tytułów, które przeszły bez większego echa.
Koleżanką serialowych Vallery oraz Nikki była także Tasha Dexter. Rudowłosą agentkę zagrała Molly Culver. Podobnie jak Raitano jej również nie udało się zrobić takiej kariery, na jaką miała szansę. Obecnie 47-letnia Molly spełnia się jako żona Clay'a Cullena oraz matka 8-letniego syna Sonny'ego.