Pamiętacie jeszcze serial "V.I.P."? Produkcja była mieszanką akcji i humoru, a opowiadała o dziewczynie z małego miasteczka, która została szefem elitarnej firmy ochroniarskiej w wytwornym Beverly Hills. Jak to się stało? Vallery Irons, młoda kobieta z małego miasteczka któregoś dnia uratowała znanego gwiazdora. Od tej pory jej życie diametralnie się zmienia. Profesjonalna agencja ochrony proponuje skromnej na co dzień barmance głównej stanowisko szefowej V.I.P. (Vallery Irons Protection). Zaskoczona dziewczyna przyjmuje propozycję i wkracza do luksusowego i niebezpiecznego świata Beverly Hills. Choć serial został chłodno przyjęty przez telewizyjnych krytyków, publiczność była wprost zachwycona. Nie ma co ukrywać, że to głównie dla Pameli Anderson przed ekranami zasiadały tysiące widzów. Przypominamy produkcję, która podbiła serca widzów. AR