Chcą wyrzucić Galińskiego z "Tańca z gwiazdami"?

Tego się chyba nikt nie spodziewał, a już na pewno nie sam Galiński. Przyznać jednak trzeba, że choreograf zraził do siebie ostatnio bardzo wielu ludzi. Najpierw obraził Annę Głogowską (32 l.), narzeczoną Piotra Gąsowskiego (46 l.), nazywając ją publicznie „panienką”.

Jakby tego było mało, później zaczął w szyderczy sposób zwracać się do Beaty Tyszkiewicz (70 l.). W obronie pani Beaty stanął Zbigniew Wodecki (59 l.), ale Galiński ani myślał przepraszać wielkiej damy polskiego kina. Mało tego.

Jak się dowiedzieliśmy, bezczelny juror zamiast siedzieć cicho, zaczął się awanturować za kulisami programu. Po prostu poczuł się bezkarnie.

Ale, jak powszechnie wiadomo, nie ma ludzi niezastąpionych. Od kilkunastu dni producenci zaczęli się rozglądać za nowym jurorem.

Według informacji Faktu, na razie najpoważniejsza jest kandydatura Mateusza Polita (35 l.), choreografa i opiekuna takich widowisk tanecznych, jak „Gwiazdy tańczą na lodzie” czy „Jak oni śpiewają”. Podobno Polit jest już po pierwszych rozmowach. Gdyby udało im się porozumieć, zasiadłby za stołem jurorskim już od następnej edycji.

– Cóż, wolałbym się na razie nie wypowiadać w tej sprawie. To jeszcze za wcześnie – powiedział nam choreograf. – Na razie mogę powiedzieć tylko tyle, że nie potwierdzam ani nie zaprzeczam tej informacji – dodał, dając do zrozumienia, że coś jest na rzeczy.

Ale druga kandydatura jest jeszcze bardziej zaskakująca. W TVN zastanawiają się podobno, czy nie zaoferować jurorskiego fotela Januszowi Józefowiczowi (51 l.). Jedyny problem jest taki, że ten może się okazać jeszcze bardziej kłopotliwy od Galińskiego, a ponadto nie zna się za bardzo na tańcu towarzyskim.

Na kogo by jednak nie postawiono, to oznacza to i tak, że najprawdopodobniej XI edycja „Tańca z gwiazdami” okaże się dla Piotra Galińskiego pożegnalną. Gdyby kózka nie skakała...