"Breaking Bad": Morderca wzorował się na serialu
27-letni Amerykanin, wzorując się na jednej ze scen serialu, próbował pozbyć się ciała swojej dziewczyny. Co takiego wymyślił?
Pomysł podsunęli mu bohaterowie telewizyjnego hitu
Pomysł podsunęli mu bohaterowie telewizyjnego hitu
Jason Hart został oskarżony o uduszenie swojej dziewczyny, 33-letniej Regan Jolley. Ciało zdecydował się pozbyć, umieszczając je w wannie wypełnionej kwasem. Tak samo, jak zrobili to bohaterowie jego ulubionego serialu.
Zwłoki dziewczyny odkrył po 3 tygodniach współlokator mordercy.
- Poszedłem do garażu, a tam kałuża wody na podłodze. W wannie znalazłem nagie ciało - relacjonował.
Pomysł podsunęli mu bohaterowie telewizyjnego hitu
Na miejscu zbrodni policja znalazła w odtwarzaczu płytę DVD z odcinkiem serialu, w którym jeden z głównych bohaterów pozbywa się ciała, zanurzając je w wannie z kwasem fluorowodorowym. Taki sposób pozbycia się zwłok podobno do minimum zmniejsza ryzyko odkrycia ciała. Nie wszystko poszło jednak według planu...
Pomysł podsunęli mu bohaterowie telewizyjnego hitu
Hart usłyszał zarzut morderstwa drugiego stopnia, jednak nie przyznał się do winy. W obronie męża stanęła jego żona, z którą mężczyzna jest w separacji. Jak zeznała, jej partner jest weteranem wojennym, który cierpi na zespół stresu pourazowego, będącego efektem przeżycia traumatycznego wydarzenia podczas jego pobytu na misji w Iraku.
Pomysł podsunęli mu bohaterowie telewizyjnego hitu
Jakby tego było mało, Jason coraz częściej sięgał ostatnio po narkotyki, które sprawiły, że bardzo się zmienił. Sprawa morderstwa ma trafić na wokandę 12 sierpnia.
Nie było to jedyne morderstwo wzorowane na serialu w ostatnim czasie...
Chciał być taki sam jak ekranowy ulubieniec
Niedawno pisaliśmy o Marku Twitchellu (na zdjęciu po prawej), nie wyróżniającym się niczym szczególnym reżyserze-amatorze, zagorzały fan "Gwiezdnych wojen", który okazał się bezwzględnym mordercą bez skrupułów. Mężczyzna wymyślił plan zabicia człowieka wzorowany na tym, jak na ekranie odbiera życie tytułowy bohater "Dextera".
Chciał być taki sam jak ekranowy ulubieniec
Morderca, podszywając się za kobietę, skontaktował się ze swoja ofiarą przez portal randkowy. Nieświadomy zagrożenia Altinger umówił się na spotkanie w domu swojej wirtualnej koleżanki. Jednak na miejscu wcale nie czekała na niego piękna dziewczyna...
Mężczyzna zginął w wynajętym przez Twitchella garażu, który łudząco przypominał miejsca zbrodni prezentowane w serialu.
Sąd nie uwierzył w zapewnienia oskarżonego o niewinności i skazał go za morderstwo pierwszego stopnia. O możliwość warunkowego zwolnienia będzie mógł ubiegać się dopiero w 2033 roku.